Rządzący bardzo długo zapewniali, że szczepionki przeciw COVID-19 pozostaną darmowe. Jak się jednak okazuje, dyskutowany jest scenariusz wprowadzenia opłat tylnymi drzwiami. Osoba chcąca się zaszczepić nie płaciłaby za szczepionkę, ale… za wizytę lub za samą czynność podania szczepionki. Może się zatem okazać, że to koniec darmowych szczepień przeciw COVID-19.
Koniec darmowych szczepień przeciw COVID-19?
Poziom wyszczepienia społeczeństwa nadal nie zadowala rządzących – głównie dlatego, że może okazać się, że nie zostanie osiągnięty poziom wyszczepienia zapewniający odporność zbiorową. Dodatkowym zagrożeniem może być wariant delta koronawirusa, który zresztą już zmutował – naukowcy potwierdzili istnienie wariantu delta plus. W międzyczasie rządzący zorganizowali nawet wielką Loterię Narodowego Programu Szczepień (ruszy 1 lipca), by zachęcić obywateli do przyjmowania szczepionek. Nie da się jednak ukryć, że tempo szczepień nieustannie spada.
Nie powinno zatem dziwić, że rządzący rozważają inne działania, które mogłyby zachęcić Polaków do szczepień. Jednym z nich jest… koniec darmowych szczepień przeciw COVID-19. Jak informuje money.pl, to, że taki pomysł jest obecnie dyskutowany, potwierdziła prof. Magdalena Marczyńska z Rady Medycznej przy premierze. Zaznacza ona jednak, że sama szczepionka nadal pozostałaby darmowa – chociaż nie ze względu na wolę rządu, a na umowę unijną, która to reguluje. Nie oznacza to jednak, że rząd w ogóle nie może wprowadzić elementu odpłatności. Jak twierdzi profesor Marczyńska, możliwe byłoby np. wprowadzenie obowiązku uiszczenia zapłaty za wizytę lekarską czy samą czynność szczepienia.
Pierwsze opłaty za szczepienia rząd mógłby wprowadzić już jesienią. Jak można się jednak spodziewać, na razie nie zapadła żadna wiążąca decyzja. Podzielone opinie mają również członkowie Rady Medycznej przy premierze. Część jej członków ma uważać, że koniec darmowych szczepień przeciw COVID-19 ostatecznie zniechęci osoby niezaszczepione do przyjęcia preparatu.
Czy płatność za szczepienie przekona Polaków do przyjęcia preparatu?
Czy faktycznie koniec darmowych szczepień przeciw COVID-19 zmotywuje Polaków do zaszczepienia się? Teoretycznie – jeśli rząd zakomunikowałby taką decyzję z dostatecznym wyprzedzeniem – osób, które z różnych powodów odkładały szczepienie na później, mogłyby jednak pospieszyć się z przyjęciem preparatu. Trudno jednak spodziewać się, że samo wprowadzenie elementu odpłatności nagle przekona osoby deklarujące do tej pory, że się nie zaszczepią, do zmiany zdania. Być może lepszym rozwiązaniem byłyby dodatkowe benefity – chociaż równie trudno wyobrazić sobie, jaką miałyby przyjąć postać.