„Prywata” w godzinach pracy może mieć srogie konsekwencje. Grozi za to nawet dyscyplinarka

Praca Prawo Dołącz do dyskusji (35)
„Prywata” w godzinach pracy może mieć srogie konsekwencje. Grozi za to nawet dyscyplinarka

Kontrola służbowego sprzętu przez pracodawcę jest w polskim prawie dopuszczalna. Jak się okazuje, poważne mogą być także konsekwencje w wypadku wykrycia złamania reguł przez pracownika. Grozi za to nawet zwolnienie dyscyplinarne.

Szef ma prawo kontrolować efektywność pracy

Jeszcze kilka lat temu przepisy dotyczące kontroli służbowego sprzętu przez pracodawcę nie były zbyt jasne. W Kodeksie pracy brakowało jednoznacznych rozwiązań w tym zakresie. Już wtedy jednak uznawano, iż szef ma prawo kontrolować proces pracy w kwestii jej efektów i wykorzystywania czasu pracy.

Od blisko czterech lat ta kwestia jest już bezsporna. Zgodnie z art. 223 Kodeksu pracy pracodawca może sprawdzać, czy jego podwładni właściwie użytkują udostępnione im narzędzia pracy, a zwłaszcza prowadzić kontrolę służbowej poczty elektronicznej. Kluczowe w tym aspekcie jest jednak ograniczenie przyznanego pracodawcy prawa do poszanowania tajemnicy korespondencji oraz innych dóbr osobistych pracownika.

Pytanie jednak brzmi, czy na służbowej skrzynce mailowej powinniśmy prowadzić prywatną korespondencję. Odpowiedź wydaje się oczywista. W dzisiejszych czasach, kiedy założenie poczty elektronicznej jest bezpłatne i zajmuje kilka minut, trudno usprawiedliwiać wykorzystywanie służbowej skrzynki do załatwiania osobistych spraw. Pracodawca ma z kolei prawo znać treść wysyłanych oraz odbieranych przez nas maili dotyczących spraw służbowych. Trudno zatem znaleźć sytuację, gdy podczas kontroli faktycznie mogłoby dojść do bezprawnego naruszenia tajemnicy korespondencji.

Przed kontrolą służbowego sprzętu przez pracodawcę warto wprowadzić procedury

Choć kontrola służbowego sprzętu przez pracodawcę jest zgodna z Kodeksem pracy, to jednak zawsze warto poprzedzić to odpowiednimi regulacjami wewnętrznymi. W pierwszej kolejności niedopuszczalna jest sytuacja, w której pracownik nie wie o możliwości monitorowania jego pracy przez szefa. Wiele firm rozwiązuje ten problem poprzez na przykład wyświetlające się komunikaty po włączeniu komputera.

Co więcej, monitoring komputera jest możliwy tylko w sytuacji, kiedy jest to niezbędne do zapewnienia organizacji pracy umożliwiającej pełne wykorzystanie czasu pracy oraz właściwego użytkowania udostępnionych narzędzi pracy. Dlatego też warto skonstruować odpowiednie przepisy, które znajdą się w regulaminie pracy lub układzie zbiorowym. Dzięki temu pracodawca uwolni się zarówno od zarzutu bezpodstawnego wprowadzenia monitoringu, jak i niepoinformowania pracowników.

Za „prywatę” w godzinach pracy można wylecieć z pracy

Skoro pracodawca może prowadzić kontrolę powierzonego sprzętu, to czy w przypadku uchybień może zwolnić pracownika? Przed takim dylematem stanął przed kilkoma laty jeden z Sądów Okręgowych. Rozstrzygnięcie było dość jednoznaczne.

Systematyczne wykorzystywanie sprzętu komputerowego pracodawcy do celów niezwiązanych ze świadczeniem pracy może być zakwalifikowane jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych.

wyrok Sądu Okręgowego w Elblągu z dnia 23 czerwca 2015 r., sygn. akt IV Pa 34/15

Uprawianie „prywaty” w godzinach pracy może być uznane za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. To z kolei jest podstawą do wręczenia przez pracodawcę zwolnienia dyscyplinarnego. Oczywiście do tematu trzeba podchodzić racjonalnie. Rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia nie grozi nam za trwające kilka minut prześledzenie portali informacyjnych. Regularne wykorzystywanie powierzonego sprzętu do celów pozasłużbowych nie jest jednak mile widziane w żadnym zakładzie pracy.