Korea Północna mogła dziś w nocy dokonać kolejnej, szóstej już w swojej historii próby jądrowej. Na możliwość realizacji takiego scenariusza wskazują m.in. japońscy sejsmolodzy.
Pierwsza próba jądrowa przeprowadzona przez Koreę Północną miała miejsce w 2006 roku. Trzy lat po tym jak reżim wystąpił z Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej – traktatu, który ma największą liczbę sygnatariuszy na całym świecie. W 2016 roku miała miejsce 4. i 5. próba jądrowa w Korei Północnej, a dziś w nocy najprawdopodobniej po raz szósty Koreańczycy starali się sprawdzić skuteczność i jakość swojego skrzętnie gromadzonego arsenału.
Próba jądrowa – Korea Północna zbudowała nową bombę wodorową?
Uwagę sejsmologów z Japonii oraz Korei Południowej zwróciły dwa trzęsienia ziemi na terytorium Korei Północnej. Pierwsze – o magnitudzie 5,6. Drugie, do którego doszło niemal w tym samym miejscu – o magnitudzie 4,6. Warto przy tym dodać, że kilka godzin wcześniej władze reżimu poinformowały o zbudowaniu nowego rodzaju bomby wodorowej.
Krótką historię prób jądrowych w Korei Północnej przytacza Wikipedia:
Pierwsza próba została przeprowadzona 9 października 2006 Stosunkowo nieznaczna moc wybuchu, wynosząca 0,55 kT (czyli ok. 1/30 ładunku użytego przez Amerykanów ponad 60 lat wcześniej w Hiroszimie) wskazywać może na to, że próba ta była nieudana. Opinię taką wyraził w listopadzie 2006 szef inspekcji ONZ do spraw broni masowej zagłady Hans Blix.
Druga próba przeprowadzona została 3 lata po pierwszej, 25 maja 2009, pod ziemią. Moc wybuchu specjaliści określają na ok. 20 kT
Trzecia podziemna próba przeprowadzona została 11 lutego 2013. Siła wybuchu oceniana jest na 6-7 kT.
Czwarta i piąta próba zostały przeprowadzone w 2016 roku. 9 września 2016 roku przeprowadzono próbę o sile 10 kT, najsilniejszą z wszystkich pięciu. Władze japońskie i amerykańskie potwierdziły, że na poligonie atomowym na północnym wschodzie kraju odnotowano wstrząsy o sile 5,3 stopni Richtera.
Duży niepokój w związku z sytuacją na Półwyspie Koreańskim
Próby jądrowe Korei Północnej w naturalny sposób budzą niepokój na całym świecie, a w szczególności u Stanów Zjednoczonych oraz ich sojuszników w regionie – Japonii oraz Korei Południowej. Choć wszelkie działania zbrojne ze strony reżimu Kim Dzong Una wydają się irracjonalne, pod adresem Amerykanów regularnie wysuwane są pogróżki, które w kontekście rozbudowy arsenału atomowego trudno jest bagatelizować.
Korea Północna przez lata była sygnatariuszem Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, jednakże w 2003 roku decyzją Kim Dzong Ila zdecydowała się z niego wystąpić. Zdaniem ekspertów geostrategicznych, Korea Północna jest jednym z trzech głównych punktów zapalnych, w których może rozpocząć się globalny konflikt.