Czy Korwin powinien być ścigany za rap? Lewica nie rozumie konwencji i nasyła prokuraturę na jego #hot16challenge

Gorące tematy Na wesoło Dołącz do dyskusji (529)
Czy Korwin powinien być ścigany za rap? Lewica nie rozumie konwencji i nasyła prokuraturę na jego #hot16challenge

„Jestem straszny Korwin-Mikke co się wpieprzył w politykę by rzecz zrobić oczywistą: stawić czoło socjalistom”. Tak zaczyna się utwór, który wywołał oburzenie wśród polityków Lewicy. Otóż Korwin rapuje na tyle obrazoburczo, że część posłów uznała że powinien zająć się nim prokurator. Tymczasem poseł Konfederacji ubrał w rymy jedynie to, co mówi bez ogródek od lat.

Korwin rapuje, Lewica oburzona

#Hot16Challenge to kolejny, po tańcu z trumnami w Ghanie, motyw rozgrzewający internet w czasie pandemii. To charytatywna akcja, w ramach której nominowana osoba musi w ciągu 72 godzin nagrać rapowany utwór, wpłacić pieniądze na zbiórkę na portalu siepomaga.pl i nominować kolejne osoby. W akcji wziął udział już między innymi profesor Marcin Matczak, czyli tata Maty, którego Hot16Challenge zrobiło wrażenie na wielu internautach. Zarapował też między innymi Adam Bodnar, a Krzysztof Zalewski, Dawid Podsiadło czy Brodka napisali do tej akcji własne piosenki. Ale to Janusz Korwin-Mikke swoim wykonem wprowadził najwięcej zamieszania:

„Po wsadzeniu już za kraty ostatniego demokraty socjalistów poszatkuję, bo to są zwyczajne szmaty”, to tylko jeden z budzących kontrowersje wersów tego utworu.

Dla ojczyzny ratowania zamiast rzucić się przez morze trzeba wziąć takiego drania, obciąć jaja albo gorzej. Socjalistom wierzą głupi, ale na nas się to skupi, więc pieprzeni socjaliści muszą wisieć zamiast liści.

…rapuje polityk Konfederacji z maczetą w jednym ręku i z pistoletem w drugiej.

Utwór Korwina-Mikke rozszedł się po sieci błyskawicznie. Głównie odebrany jako żart. Ale nie dla polityków Lewicy, którzy uznali że poseł Konfederacji podżega do przemocy wobec przeciwników politycznych, a zatem popełnia przestępstwo z artykułu 119 kodeksu karnego.

Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożyli między innymi posłowie Lewicy Maciej Kopiec i Marek Rutka oraz posłanki Lewicy Monika Falej i Hanna Gill-Piątek. „Podżeganie do przemocy ma swoje konsekwencje w polityce. Tak zginął Narutowicz, Rosiak i Adamowicz. Nie może być na to miejsca!”, napisała na Twitterze posłanka.

Czy Korwin powinien być ścigany za rap?

Nie wiem jak wy, ale ja, kiedy obejrzałem teledysk Janusza Korwin-Mikke nagrany w ramach akcji #Hot16Challenge, strasznie się uśmiałem. I wcale nie dlatego, że mam w sobie znieczulicę na język pogardy i nienawiści. Poglądy posła Konfederacji uważam za szalenie kontrowersyjne i skrajnie prawicowe. Ale ujęcie ich w utworze muzycznym, w dodatku napisanym na potrzeby charytatywnej akcji, nie kaleczyło moich uszu. Bo wiedziałem że konwencja zarówno takiego gatunku muzyki, jak i formuły dissowania swojego przeciwnika, daje nieco szersze możliwości niż polityczna debata.

Janusz Korwin-Mikke nie powiedział niczego nowego. Wiele razy mówił podłe rzeczy, obrażając kobiety, osoby LGBT czy ludzi o innych poglądach. Tylko jakoś rzadko wcześniej wpadano na pomysł, by składać na niego za to doniesienia do prokuratury. Dopiero ujęcie tych poglądów w utwór muzyczny skłoniło polityków Lewicy do zawiadomienia służb. I będzie z tym problem, bo artykuł 73 Konstytucji RP daje wolność działalności twórczej i artystycznej. To oczywiście nie oznacza, że zarapować można wszystko. Ale utrudnia dowiedzenie, że nagranie danego utworu spełnia przesłanki podżegania do przemocy. Korwin zawsze będzie mógł wytłumaczyć się, że to była jego ekspresyjna forma zaprezentowania swoich wewnętrznych demonów. I w sumie nie będzie to dalekie od prawdy.

A finalnie jedyny efekt, jaki osiągną posłowie zawiadamiający prokuraturę o Korwin-rapie, będzie taki że ten Korwin-rap jeszcze bardziej rozniesie się po sieci. I tak sobie myślę – może fajniej by było gdyby po prostu Adrian Zandberg z Partii Razem w odpowiedzi nagrał dissa na Korwina i pokazał mu w ten sposób gdzie raki zimują? Jadłbym do tego popcorn.