Z danych opublikowanych przez KNF wynika, że prawie połowa Polaków posiadających kredyt hipoteczny będzie spłacać go jeszcze na emeryturze. To zdecydowanie niepokojące dane, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę prognozy dotyczące przyszłych emerytur. To jednak też jasny sygnał dla kredytobiorców – ich sytuacja finansowa w przyszłości może być mało komfortowa, jeśli nie podejmą wcześniej odpowiednich działań.
Prawie połowa Polaków będzie spłacać kredyt hipoteczny jeszcze na emeryturze
Kredyt hipoteczny zazwyczaj zaciąga się na 20-30 lat. Krótszy okres kredytowania w wielu przypadkach jest niemożliwy nawet mimo chęci przyszłego kredytobiorcy, ponieważ krótszy okres wymaga wyższej zdolności kredytowej (podczas gdy część osób ma problem żeby w ogóle uzyskać kredyt w potrzebnej im kwocie).
O ile jednak kredyt hipoteczny zaciąga osoba w wieku dwudziestu kilku lat, to niemal na pewno spłaci go przed emeryturą, o tyle już inaczej może wyglądać sytuacja osób, które zaciągają takie zobowiązanie po 30. roku życia. Potwierdzają to zresztą dane KNF. Okazuje się bowiem, że kredyty z terminem spłaty przypadającym na wiek emerytalny kredytobiorcy stanowią 45,2 proc. portfela kredytów mieszkaniowych w Polsce. Jednocześnie wśród kredytów udzielonych w zeszłym roku odsetek ten wyniósł 36,6 proc.
Niepokoić mogą również inne dane. W grupie badanych banków 31,1 proc. kredytów hipotecznych zostało udzielonych przy założeniu kosztów utrzymania na poziomie minimum socjalnego lub niższym; 64,9 proc. – przy założeniu, że koszty utrzymania w momencie przyznania kredytu nie przekraczają 1,5-krotności minimum socjalnego. Tymczasem kwota minimum socjalnego wahała się w 2023 r. między ok. 1400 a 1700 zł na osobę (w zależności od liczby osób w gospodarstwie domowym i liczby osób na utrzymaniu oraz tego, czy mowa o gospodarstwie pracującym, czy emeryckim). To z kolei wskazuje na wysokie koszty utrzymania po zaciągnięciu kredytu – prawdopodobnie nierzadko zbliżające się do połowy zarobków lub przekraczające ten poziom (miesięczne koszty obsługi kredytu nie powinny przekraczać co do zasady 40 proc. pensji kredytobiorcy – mowa jednak o samym kredycie).
Kredyty, których termin spłaty przypada na emeryturę kredytobiorcy, warto nadpłacać
Biorąc pod uwagę to, że emerytury w przyszłości mogą w wielu przypadkach nie wystarczać na pokrycie podstawowych kosztów utrzymania, najlepszym rozwiązaniem – jeśli tylko jest to możliwe – będzie regularne nadpłacanie kredytu tak, by spłacić zobowiązanie jeszcze przed przejściem na emeryturę. Dobrze też, jeśli konsekwencje tak długiego okresu kredytowania będą mieć w głowie osoby, które dopiero planują zaciągnąć kredyt hipoteczny – jego spłacanie na emeryturze może być bowiem problematyczne.