Każdy dorosły człowiek wie, że poruszanie się samochodem pod wpływem alkoholu jest niezgodne z prawem. Jeżeli będzie miał miejsce stan nietrzeźwości, takie zachowanie będzie poważnym przestępstwem. Ale co w wypadku innych pojazdów i statków? Czy za np. latanie dronem po alkoholu może grozić jakaś kara?
Latanie dronem po alkoholu a prawo karne
Jazda w stanie nietrzeźwości uregulowana jest w Kodeksie karnym, w art. 178a § 1 KK. Przepis stanowi, że:
Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Widać od razu, że przepis nie mówi o „poruszaniu się”, czy „jeździe”, a prowadzeniu pojazdu – nie tylko samochodu. Ponadto odnosi się również do ruchu powietrznego. Wracając do tytułowej kwestii, w tym miejscu trzeba więc rozstrzygnąć, czy trzymanie w dłoni kontrolera będąc na ziemi jest „prowadzeniem pojazdu”, zaś czy dron, to „pojazd mechaniczny”.
Sąd Najwyższy, w wyroku z dnia 25.10.2007 roku (III KK 270/07) uznał, że za pojazdy mechaniczne należy uznać pojazdy zaopatrzone w poruszający je silnik. Prowadzenie pojazdu sprowadza się do czynności polegających na wprawieniu pojazdu w ruch, a następnie na utrzymywaniu pojazdu w ruchu (por. R.A. Stefański, Glosa do wyr. SN z 22.7.1993 r., II KRN 110/93; J. Wojciechowski, KK. Komentarz, 1997, s. 102).
Problem stanowić może ponadto opowiednie określenie ruchu powietrznego. Zgodnie z poglądem R. Stefańskiego, ruch powietrzny, to ruch, który odbywa się w obrębie m.in. atmosfery ziemskiej, choć ta definicja niewiele nam pomoże. W szczególności w wypadku oceny, czy przelot miał np. miejsce na własnej posesji. A własność nieruchomości sięga w górę tak wysoko, jak uzasadnia to jej społeczno-gospodarcze przeznaczenie.
Co grozi za latanie dronem po alkoholu?
Przyglądając się obowiązującemu prawu, dron jest traktowany tak, jak każdy inny statek powietrzny. Oczywiście w kontekście prawa karnego i cywilnego, bo – administracyjnie – do większości popularnych dronów nie stosuje się przepisów prawa lotniczego jako takiego.
Naruszenie art. 178a KK wymusza na Sądzie orzeczenie środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów, albo pojazdów określonego rodzaju, na czas nie krótszy niż 3 lata. Może to być więc zakaz prowadzenia także samochodu, albo tylko statków powietrznych.
Warto też pamiętać, że, mając „aktywny” orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów za jazdę samochodem po pijaku, można narazić się na surowszą odpowiedzialność. W konsekwencji nawet dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
To są oczywiście raczej luźne przemyślenia autora. Wiem jednak, że w praktyce zdarzają się zarzuty karne stawiane sprawcom, którzy po alkoholu prowadzili właśnie drona. Nie wiem, czy szczególnie często, ale jest to możliwe.
Na ten fakt wpływa oczywiście również to, że nie istnieje – w przeciwieństwie do ruchu lądowego – jakiś szczególny proceder sprawdzania trzeźwości uczestników ruchu. Warto mieć jednak na względzie powyższe. Latanie dronem po alkoholu może spowodować poważne problemy.