Legalizacja sprzedaży alkoholu przez internet
Posłowie Klubu Parlamentarnego Koalicja Polska – Polskie Stronnictwo Ludowe – Kukiz'15 wnieśli projekt ustawy, który zakłada istotną nowelizację ustawy z dnia 26 października 1982 o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Chodzi o legalizację sprzedaży alkoholu przez internet. Celem jest wsparcie branży, która znalazła się w trudnej sytuacji, a w szczególności producentów piw rzemieślniczych.
Na łamach Bezprawnika dwukrotnie poruszałem problematykę zakazu sprzedaży alkoholu przez internet, w jednym z wpisów odnosząc się do interpelacji posłów Konfederacji, w drugim zaś na fakcie, że zakaz sprzedaży alkoholu na odległość w Unii Europejskiej funkcjonuje w zasadzie jedynie w Polsce.
Można generalnie uznać, że obecna sytuacja jest dosyć niezrozumiała, podobnie zresztą jak cała rodzima prewencja alkoholowa. Spożycie alkoholu rośnie, a rządzący odmawiają legalizacji sprzedaży alkoholu przez internet bo twierdzą, że skoro spożycie rośnie, to otwarcie kolejnego kanału dostępności tej tendencji z pewnością nie odwróci. Pewnie jest w tym ziarno prawdy, jednak mało kto zastanawia się nad kompleksową ewaluacją polityki państwa w tym zakresie, która - po prostu - nie działa.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Projekt zmian przepisów
Za zniesienie zakazu sprzedaży alkoholu przez internet - przypomnę, że w dniu wejścia w życie ustawy, która go zawiera, zasadniczo nie było internetu - wzięła się kolejna grupa posłów, prezentując projekt ustawy. Proponowane zmiany można przejrzeć na sejmowej witrynie. Najważniejszy jest przepis zmieniający art. 9[6], zakładający dodanie ust. 3:
Zezwala się na sprzedaż i dostawę napojów alkoholowych przez podmioty posiadające zezwolenie o którym mowa art. 18. ust 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi [...]
Do projektu załączono - rzecz jasna - m.in. uzasadnienie, w którym jego autorzy wskazują na konieczność zmian w prawie. Chodzi przede wszystkim o trudną sytuację producentów, w szczególności piw rzemieślniczych. Proponowane regulacje, według autorów, nie zwiększyłyby ponadto spożycia alkoholu. Wskazują oni, że wymóg podania danych osobowych przy zakupie internetowym może nawet zniechęcić tych, którzy pić wolą anonimowo.
A co z weryfikacją wieku?
Czy legalizacja sprzedaży alkoholu przez internet, poza rzekomym zwiększeniem spożycia, to prosta droga do sprzedaży alkoholu osobom niepełnoletnim i nietrzeźwym? Tutaj dostawców - wydaje się - powinny pojawić się przepisy, które obejmują sprzedawców "stacjonarnych". Zresztą, sama weryfikacja wieku przez kurierów już występuje i dokonywana jest, choćby, podczas dostawy niektórych nowatorskich wyrobów tytoniowych. Nie jest to zatem system w żaden sposób nowy.
Sam projekt należy pochwalić, chociaż w tym wypadku proponowane przepisy są zbyt ogólne. Nie da się jednak ukryć, że w dobie rozwoju piw rzemieślniczych, sprzedaż wysyłkowa powinna być możliwa.
Szczególnie, jak wskazują autorzy projektu, w dobie epidemii. Przedsiębiorcy wielu sektorów znaleźli się w wybitnie trudnej sytuacji, w której tego typu zmiany mogą okazać się niezwykle pomocne. No i - o czym nie można zapomnieć - jest to tylko zdjęcie zakazu, nic więcej.