Nie samym koronawirusem żyje dziś polska polityka. Posłowie Konfederacji postanowili bowiem wrzucić na agendę inny temat. A jest nim… liberalizacja dostępu do kusz. W interpelacji do szefa MSWiA proszą o to, by rozważyć poluzowanie przepisów tak, by do używania chociaż niektórych z nich nie było wymagane pozwolenie na broń.
Liberalizacja dostępu do kusz
O sprawie napisał dziś portal Trójmiasto.pl. Chodzi o interpelację podpisaną przez czwórkę posłów, która na początku marca wpłynęła do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Posłowie Artur Dziambor, Krzysztof Tuduj, Michał Urbaniak i Jakub Kulesza zwracają uwagę na problem osób używających kuszy dla realizowania swoich pasji, którzy mają problem z zalegalizowaniem posiadania takiego gadżetu. Wymagane jest bowiem do tego pozwolenie na broń.
Na podstawie art. 4 ustawy o broni i amunicji kusze są w polskim prawie uznawane za broń. W wyniku tej klasyfikacji na podstawie art. 10 ww. ustawy obywatel, chcąc posiadać kuszę, musi wpierw wystąpić o pozwolenie, które może uzyskać, tylko jeśli przedstawi „ważną przyczynę posiadania broni” oraz spełni szereg innych kryteriów. Procedura uzyskania takiego pozwolenia trwa nawet kilka miesięcy i wiąże się z koniecznością poniesienia znaczących kosztów finansowych.
…piszą posłowie w interpelacji.
Komu potrzebna jest w Polsce kusza?
Posłowie Konfederacji podkreślają, że obecne przepisy utrudniają życie między innymi sportowcom, kolekcjonerom, rekonstruktorom historycznym czy miłośnikom LARP-u (live action role-playing, czyli gra RPG osadzona w świecie rzeczywistym). Parlamentarzyści uważają, że dostęp do broni takiej jak kusza powinien być swobodniejszy. I zadają szefowi MSWiA pytania:
- Czy ministerstwo posiada informacje o innych krajach Unii Europejskiej, w których przepisy na temat dostępu do kusz byłyby równie restrykcyjne? Jeśli tak, to które to kraje?
- Czy ministerstwo dostrzega jakieś szczególne dla Polski ratio legis, które uzasadniałoby surowsze przepisy dla Polaków niż dla obywateli innych krajów UE?
- Czy w świetle obowiązujących przepisów rekonstruktorzy historyczni bądź LARP-owcy mogą posiadać kusze bez zezwolenia? Czy kusza o niewielkim naciągu również winna być w polskim prawie traktowana jako broń? Czy istnieje ustalona w prawie siła naciągu kuszy, poniżej której kusza nie jest już traktowana jako broń?
- Czy ministerstwo rozważa liberalizację przedmiotowych przepisów przynajmniej w takim zakresie, by umożliwiały one organizację rekonstrukcji historycznych i imprez LARP-owych z kuszami o niewielkim naciągu?
Posłowie podkreślają, że z danych policyjnych wynika iż w Polsce kuszę legalnie w 2018 roku posiadały zaledwie 24 osoby, choć de facto użytkowników takiej broni jest dużo więcej. Wychodzi więc na to, że u wielu osób posiadanie tej broni jest bezprawne.
Zanim złapiemy się za głowę, pamiętajmy że służby sanitarne zalecają w ostatnich dniach unikać dotykania twarzy. Czekamy niecierpliwie na odpowiedź szefa MSWiA.