Podatek od spadków i darowizn wywołuje sporo kontrowersji – i to na różnych polach. Podatnicy najczęściej nie wiedzą, kiedy faktycznie są zwolnieni z konieczności płacenia podatku. Teraz pojawił się pomysł likwidacji podatku od spadku – i pozostawienia wyłącznie podatku od darowizn.
Likwidacja podatku od spadku. Ale nie od darowizny
Do fiskusa cały czas wpływają wnioski o wydanie interpretacji indywidualnej w sprawie podatku od spadków i darowizn; najczęściej podatnicy chcą się dowiedzieć, czy spełnili wszystkie wymogi formalne zwalniające ich z obowiązku płacenia darowizny (mowa choćby o tzw. zerowej grupie podatkowej). Konieczności płacenia podatku od dziedziczenia poświęca się mniej uwagi; mimo to do Sejmu został wniesiony projekt ustawy autorstwa posłów Konfederacji zakładający de facto likwidację podatku od spadku.
Jakich zmian domagają się zatem posłowie? Proponują oni wyłączenie z opodatkowania wszelkich zdarzeń prawnych związanych ze spadkobraniem, czyli dziedziczenia, zapisu zwykłego, dalszego zapisu, zapisu windykacyjnego, polecenia testamentowego, a także zachowku. Jak można przeczytać w uzasadnieniu projektu, posłowie są zdania, że opodatkowanie spadków to „wyraz bogacenia się państwa na cudzych tragediach”. Politycy uważają również, że podatek nie spełnia żadnej funkcji poza fiskalną i stanowi formę podwójnego opodatkowania oraz jednocześnie – ma zniechęcać obywateli do oszczędzania. Zdaniem polityków konstrukcja podatku od spadków i darowizn „obfituje w szereg regulacji dyskryminacyjnych”.
Dlaczego zdaniem posłów Konfederacji opodatkowanie spadków jest podwójną formą opodatkowania? Jak można przeczytać w uzasadnieniu,
Obciąża on dobra, które przecież za życia spadkodawcy zostały już opodatkowane na różnych etapach akumulacji, zarówno podatkami dochodowymi, jak i innymi formami opodatkowania, w tym podatkami pośrednimi. Istnienie podatku spadkowego prowadzi zatem do nakładania dodatkowego obciążenia fiskalnego na już wcześniej opodatkowane zasoby majątkowe.
Co ciekawe, posłowie twierdzą też, że konstrukcja podatku jest dyskryminująca, ponieważ przewiduje szereg wyłączeń i zwolnień z konieczności płacenia podatku – a jako przykład podają osoby homoseksualne, ponieważ dziedziczenie w takim związku kwalifikuje do tzw. trzeciej grupy podatkowej, co skutkuje koniecznością zapłacenia najwyższych stawek podatkowych. Z pewnością zaskakiwać może to, że posłowie akurat z tego ugrupowania posługują się taką argumentacją.
Propozycja spodoba się obywatelom, rządowi niekoniecznie
Oczywiście można założyć, że likwidacja podatku od spadku (ale co ważne – posłowie nie postulują likwidacji podatku od darowizny) zyskałaby poparcie społeczeństwa. Trudno jednak oczekiwać, by rządzący również poparli tę propozycję – choć autorzy projektu wskazują, że udział podatku od spadków i darowizn w strukturze finansowej jednostek samorządu terytorialnego nie sięga 1 proc. dochodów własnych. Można zatem z góry założyć, że projekt zmian zostanie odrzucony.