Jarosław Kaczyński zapowiedział, że do 2023 r. wydatki na ochronę zdrowia mają być podniesione do 6 proc. PKB. Z kolei do 2027 r. – 7 proc. PKB. Nie powiedział jednak przy tym, skąd rząd weźmie na to pieniądze. Zdradził to mimochodem premier – zapowiedział, że zostanie wprowadzona liniowa składka zdrowotna bez możliwości odpisania od podatku.
Liniowa składka zdrowotna bez możliwości odpisania od podatku
Założenia Nowego Ładu jeśli chodzi o zwiększenie układów na ochronę zdrowia są bardzo ambitne. 6 proc. PKB do 2023 r. i 7 proc. PKB do 2027 r. Oprócz tego, jak zapowiedział Jarosław Kaczyński, rządowi zależy na tym, by w Polsce było więcej lekarzy i pielęgniarek – zarówno tych kształconych w Polsce, jak i tych z zagranicy, którzy mieliby wesprzeć polską ochronę zdrowia. Prezes PiS zapowiedział też utworzenie Funduszu Modernizacji Szpitali, Funduszu Medycznego i Agencji Rozwoju Szpitali. Wymienione instytucje mają zająć się modernizacją obecnego systemu i prowadzeniem nowych badań.
Ponadto zapowiedział też reorganizację ochrony zdrowia, tak, by działała na trzech poziomach – przy czym pierwszym poziomem będzie teleporada, następnie zwykła wizyta lekarska, a na końcu – „karetka i odpowiedni oddział”. Utworzony zostanie też mechanizm koordynacji leczenia najcięższych chorób.
Jasne jest jednak, że takie zmiany wymagają ogromnych nakładów finansowych. Jarosław Kaczyński nie zdradził, skąd rząd chce na to wziąć pieniądze. Napomknął o tym jednak – chociaż niezwykle lakonicznie – premier Morawiecki. Odpowiedzią ma być liniowa składka zdrowotna bez możliwości odpisania od podatku.
Stracą wszyscy
W tym momencie oczywiście trudno powiedzieć, jaka będzie wysokość nowej składki zdrowotnej – już teraz wiadomo natomiast, że stracą wszyscy Polacy płacący składkę zdrowotną.
Obecnie składka zdrowotna wynosi 9 proc. podstawy wymiaru. Podstawą wymiaru składki jest zadeklarowana kwota, nie niższa jednak niż 75% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w czwartym kwartale roku poprzedniego, włącznie z wypłatami z zysku. Aby obliczyć podstawę wymiaru składek za pracownika bierze się pod uwagę wynagrodzenie brutto pomniejszone o składki na ubezpieczenie społeczne (łącznie 13,71 proc.).
Należy jednak przy tym zaznaczyć, że składka zdrowotna (zarówno pracownika jak i pracodawcy) podlega częściowo odliczeniu od podatku (7,75 proc. podstawy wymiaru). To z kolei oznacza, że odliczeniu podlega 86,11 proc. wartości składki. Rząd chce jednak taką możliwość zlikwidować – co będzie mieć wymierny wpływ na obniżenie wynagrodzenia.
Na razie nie wiadomo, czy nowa, liniowa składka zdrowotna będzie wynosić 9 proc. podstawy wymiaru. Pewne jest natomiast, że na wzrost wydatków w służbie zdrowia złożą się wszyscy Polacy.