W październiku 2015 roku z inicjatywy Ministerstwa Finansów wystartowała tzw. Loteria Paragonowa. Wiele wskazuje na to, że ta inicjatywa nie tylko okazała się wielkim sukcesem, ale i doczeka się kontynuacji.
Loteria paragonowa była wielką atrakcją dla konsumentów robiących zakupy, ponieważ nadano szczególnego znaczenia świstkom papieru, które miłe panie i panowie w sklepach wydawali nam na koniec skończonych zakupów. Z reguły, o ile zakup nie opiewa na jakąś większą kwotę, zabieraliśmy je ze sobą niechętnie.
Co więcej, byliśmy też przyzwyczajeni do tego, że paragon dostajemy w hipermarkecie, ale już niekoniecznie u fryzjera lub kosmetyczki.
Loteria paragonowa miała te nawyki kształtować
Inicjatywa Ministerstwa Finansów miała więc na celu przede wszystkim ukrócenie szarej strefy. Kiedy konsumenci skrupulatnie rejestrowali otrzymane paragony za pośrednictwem specjalnego serwisu internetowego w nadziei na wylosowanie nagrody, systemy ministerstwa skrupulatnie analizowały, którzy przedsiębiorcy wystawiali paragony, którzy nie wystawiali, a którzy robili to okazjonalnie.
Niewątpliwie konsumenci mieli też dodatkową motywację, by o paragony się upominać, a nawet dopingować do zakładania kas fiskalnych.
W formie loterii uprzejmie donoszę? Troszkę tak, ale należy oczywiście pamiętać, że szara strefa szkodzi nie tylko państwu, ale też innymi przedsiębiorcom – zdecydowana większość jest uczciwa i musi płacić podatki, a tym samym nie jest w stanie rywalizować z nieopodatkowanymi cennikami.
Loteria paragonowa 2020 powtórzy sukces?
Według informacji przedstawionych m.in. przez Polską Agencję Prasową, Loteria paragonowa 2020 może powrócić już w przyszłym roku. Nie są natomiast znane nowe zasady konkursu. W poprzedniej edycji, która ostatecznie trwała półtora roku (docelowo miała trwać rok), warunkiem niezbędnym uczestnictwa było ukończenie 18. roku życia – to się raczej nie zmieni. Wówczas warunkiem minimalnym rejestracji paragonu była kwota 10 złotych brutto.
Przez ten czas zostało zarejestrowanych ponad 137 milionów paragonów, w tym blisko 3,5 miliona z branż dodatkowo premiowanych. Te branże były rotowane i oczywiście dotyczyły sektorów, które nie zawsze chętnie wydają paragony: fryzjerstwo i kosmetyka, medycyna i stomatologia, naprawa samochodów czy taksówki.
Loteria paragonowa 2020 zmierzy się z wielkimi liczbami
Biorąc pod uwagę, że Loteria paragonowa 2020 ma szanse wystartować blisko trzy lata po zakończeniu poprzedniej edycji, być może Ministerstwo Finansów zdecyduje się na poprawę tamtych wyników. To nie jest takie trudne, ponieważ nagrody są niewątpliwie atrakcyjne, jednak przeszkodą dla wielu osób przy okazji poprzedniej edycji był dość mozolny proces wprowadzania paragonów do bazy. Być może postęp technologiczny sprawi, że loteria paragonowa 2020 będzie wykorzystywała już aparaty w naszych smartfonach, skanując paragony i wprowadzając je bezpośrednio do systemu.
Doświadczenia innych krajów, które wcześniej zorganizowały loterię paragonową, np. Słowacji czy Portugalii, pokazują, że społeczeństwa traktowały je z większym zaufaniem niż loterie komercyjne. Ogólny wydźwięk społeczny i medialny Narodowej Loterii Paragonowej był bardzo pozytywny. Większość badanych, którzy słyszeli o NLP, ma optymistyczny pogląd na jej możliwy wpływ społeczny, szczególnie w zakresie poszerzania świadomości konsumentów. 56% Polaków twierdzi, że loteria przekona, że każdy z nas ma wpływ na uczciwy obrót gospodarczy. Z kolei 63% badanych wierzy, że loteria sprawi, iż nawyk brania i wydawania paragonów będzie czymś oczywistym i normalnym.
- czytamy w komunikacie na oficjalnej strony loterii
Loteria paragonowa 2020 – nagrody
Jeżeli chodzi o to, o co powalczymy w loterii w przyszłym roku (o ile pogłoski na jej temat się w ogóle potwierdzą) – nie wiadomo. Poprzednim razem były to nagrody „technologiczne” – laptopy Lenovo Thinkpad i iPad-y Air 2, a na największych szczęśliwców czekały nagrody specjalne w postaci Opla Astra i Opla Insignia.
Warto przy tym pamiętać, że Loteria paragonowa była też źródłem pewnych kontrowersji. Opla Insignię, a więc najlepszą z dostępnych nagród, wygrała koleżanka wiceminister finansów z ramienia rządu jeszcze PO-PSL, Izabeli Leszczyny. Nie da się ukryć, że scenariusz takiego zbiegu okoliczności wydaje się dość nieprawdopodobny, co w dużym stopniu podważyło zaufanie do całej instytucji. Należy natomiast pamiętać, że wyniki były rozstrzygane już za rządu PiS, a za organizację loterii odpowiada zewnętrzna firma.