Była piękna Amerykanka, był chłopak z Polski, poznali się na koncercie, potem ona go szukała, bo był 100% w jej typie, pół Polski się zaangażowało, a na koniec wszystko okazało się fikcją.
Tak w ostatnim czasie Reserved poruszyło serca i umysły internautów. Zapewniło sobie ogromne zainteresowanie i kompletnie niezrozumiałą dla mnie falę hejtu. Teraz firma ponownie znalazła się w centrum afery medialnej, choć tym razem mniejszego rozmiaru. Wszystko za sprawą Filipa Chajzera.
Filip Chajzer w 2013 roku założył markę odzieżową „Taka Akcja”, w której asortymencie znajdują się bluzy, bluzki i ubrania dla maluchów. Wszystkie z zabawnymi nadrukami, treścią i formą nawiązującymi przede wszystkim do czasów słusznie minionych. Jednym z oferowanych produktów jest bluza, na której widnieje niepozorny, acz kultowy samochód, tak zwany „maluch”, z podobnie kultowym podpisem – „mały, ale wariat”. To właśnie ta bluza, a konkretniej ten nadruk, stał się głównym bohaterem zamieszania.
Mały, ale wariat
Filip Chajzer wrzucił na swój facebookowy profil zdjęcie, na którym miał na sobie wspomnianą bluzę, a w ręku trzymał t-shirt Reserved, którego estetyka utrzymana była w podobnym tonie. Podpis był ten sam, tylko że u góry. Samochód był ten sam, tylko że z półprofilu. Właściwie tylko kolor był zdecydowanie różny. Podpis: „Wchodzę do Reserved w mojej ulubionej bluzie TAKA AKCJA i co widzę? Taki zabawny zbieg okoliczności ”, który dziennikarz umieścił pod zdjęciem, nie pozostawił wątpliwości co do jego opinii na temat podobieństwa między ubraniami.
Plagiat czy zbieg okoliczności?
Sprawą szybko zainteresowali się internauci. Postanowili udowodnić, że „Taka Akcja” nie była pierwszą (i prawdopodobnie nie będzie ostatnią) marką, wykorzystującą znany motyw. Filip Chajzer po burzliwej dyskusji stwierdził, że:
„Dla jasności, nie zarzucam plagiatu, nie jest wielkim wysiłkiem intelektualnym skojarzenie hasła „mały ale wariat” z maluchem… Nie my pierwsi, nie ostatni, to raczej zabawny zbieg okoliczności ;)))”
Do sprawy odniosło się też samo Reserved. W oświadczeniu rzecznika prasowego czytamy:
„Koszulka marki Reserved, którą sfotografował Pan Filip Chajzer w jednym z naszych salonów, została zaprojektowana, a jej produkcja zlecona, w lipcu ubiegłego roku, czyli zdecydowanie wcześniej zanim Pan Filip uruchomił sprzedaż on-line w branży odzieżowej. Równocześnie, podobnie jak wielu internautów, którzy komentują sprawę, pragnę bardzo wyraźnie zaznaczyć, że motyw obecny zarówno na naszej koszulce, jak i na bluzie marki należącej do Pana Filipa, jest powszechnie znany i od wielu lat wykorzystywany, również przez brandy należące od LPP.
W związku z powyższym, jakiekolwiek sugestie dotyczące plagiatu z naszej strony, czy nawet inspiracji modelu Reserved projektem Pana Filipa, są niezgodne z prawdą i godzą w wizerunek naszej firmy.”
Podobieństwo między oboma nadrukami jest faktycznie duże, ale jak bardzo mogą różnić się między sobą rysunki Fiata 126p?