W Polsce można zostać ukaranym za naprawdę dziwne rzeczy. Można na przykład dostać mandat za wieszanie prania na balkonie, który wynosi nawet 500 zł. Czysty absurd? Niekoniecznie. Stosowny przepis kodeksu wykroczeń nie będzie miał zastosowania zawsze. Wystarczy zachować należytą ostrożność i nic nam nie grozi.
Kodeks wykroczeń chroni nas przed ciężkimi przedmiotami i płynami, które mogłyby spać nam na głowę
Suszenie prania na balkonie wydaje się oczywistym rozwiązaniem dla osób, które nie mają innej możliwości. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że można w ten sposób narobić sobie problemów. Ściślej mówiąc: chodzi o mandat za wieszanie prania, który może wynieść nawet 500 zł. Brzmi jak kompletny absurd? Sam przepis, który daje możliwość ukarania za takie zachowanie, ma dużo więcej sensu, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Mowa o art. 75 §1 kodeksu wykroczeń.
Kto bez zachowania należytej ostrożności wystawia lub wywiesza ciężkie przedmioty albo nimi rzuca, wylewa płyny, wyrzuca nieczystości albo doprowadza do wypadania takich przedmiotów lub wylewania się płynów, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Ktoś mógłby się teraz spierać, że przecież pranie to nie są żadne ciężkie przedmioty. Taka osoba z pewnością nie zdaje sobie sprawę z tego, jak ciężki potrafi być mokry sweter. Jeżeli takie ubranie spadnie z dużej wysokości na kogoś lub na coś cennego, to rzeczywiście może dojść do nieszczęścia.
Warto przy tym zauważyć, że omawiany przepis kodeksu wykroczeń to coś więcej niż mandat za wieszanie prania na balkonie. W grę wchodzą wszystkie ciężkie przedmioty, a także płyny i nieczystości. Oznacza to na przykład: źle zamontowane doniczki z kwiatami, czy pozbywanie się dowolnej niepotrzebnej cieczy poprzez wylanie jej przez okno. Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach. Nie każde suszenie prania oraz nie każda pelargonia przewieszona przez balkonową barierkę oznaczają ryzyko otrzymania mandatu.
Mandat za wieszanie prania na balkonie to wcale nie jest najgorsze, co może nas spotkać
Żeby zrozumieć istotę przytoczonego wyżej przepisu, powinniśmy rozłożyć go na czynniki pierwsze. Mandat za wieszanie prania na balkonie w rzeczywistości będzie mandatem za spowodowanie niebezpieczeństwa dla osób i mienia poniżej. Możliwości są właściwie trzy.
Przede wszystkim, karę możemy dostać za niezachowanie należytej ostrożności. W przypadku prania będzie to na przykład niezastosowanie żadnych spinaczy, przez co istnieje ryzyko jego porwania przez podmuch wiatru. Doniczki powieszone po zewnętrznej stronie barierki powinny być dodatkowo do niej przytwierdzone. Nie powinniśmy również stawiać garnka z cieczą na parapecie przy otwartym oknie. Jeżeli stosujemy rozsądne środki ostrożności, to żaden mandat nam nie grozi.
Warto wspomnieć, że w przypadku posiadaczy mieszkań na parterze lub właścicieli domów jednorodzinnych z ogródkiem, dużo trudniej byłoby doszukać się jakiejkolwiek winy. Jeżeli wieszamy pranie na naszym balkonie dostatecznie nisko albo żadna osoba postronna nie ma dostępu do naszego ogródka, to również nie powinniśmy mieć problemów.
Drugi przypadek zastosowania art. 75 §1 kodeksu wykroczeń dotyczy osób, które aktywnie wyrzucają ciężkie przedmioty lub nieczystości przez okno, albo wylewa w ten sposób płyny. Tutaj rozwiązanie jest jedno: po prostu tego nie robić. Trzecia przesłanka to doprowadzenie do wypadania takich przedmiotów lub wylewania się płynów. W tym przypadku chodzi raczej o różnego rodzaju zawinione przez nas wypadki wywołane brakiem zachowania podstawowych zasad ostrożności.
Na uwagę zasługuje także §2. Karze ograniczenia wolności albo grzywny podlega ten, kto dopuszcza się wyżej wspomnianych czynów ze złośliwości albo swawoli. Wyrzucanie rzeczy byłego partnera przez okno, wybryki gości na suto zakrapianej imprezie, albo telewizora po kolejnym przegranym meczu ulubionej drużyny, to już poważniejsza sprawa niż mandat za wywieszanie prania na balkonie.