Osoby, które ubiegały się o dodatek węglowy, muszą być przygotowane na kontrolę ze strony urzędników. Jeśli nie wpuszczą kontrolującego do domu, grozi im nawet utrata świadczenia.
Ruszają masowe kontrole dodatków węglowych
Kontrole mające na celu sprawdzić, czy osoby wnioskujące o dodatek węglowy były do tego uprawnione, zapowiadano już znacznie wcześniej. Teraz wszystko wskazuje na to, że takie kontrole właśnie ruszyły. Jak donosi czestochowa.wyborcza.pl, pierwsze doniesienia płyną właśnie z Częstochowy, chociaż można przypuszczać, że kontrole mogły już mieć miejsce również w innych miejscowościach, a lada moment – będą prowadzone także w innych rejonach kraju.
Z doniesień „GW” wynika, że częstochowscy urzędnicy w pierwszy tydzień grudnia odwiedzili niemal 200 domów. Jak tłumaczy na łamach portalu Lidia Czuma-Imiołczyk, dyrektorka Częstochowskiego Centrum Świadczeń, kontrole będą nadal przeprowadzane. Taki obowiązek na gminy nałożyła zresztą nowelizacja ustawy z 3 listopada. Urzędnicy mają obowiązek przeprowadzania tzw. wywiadów środowiskowych u osób, które złożyły wniosek o dodatek węglowy. Prawdopodobnie nie byłoby takiej konieczności, gdyby nie wcześniejsze zamieszanie związane z możliwością ubiegania się o więcej niż jeden dodatek węglowy dla jednego adresu (pod warunkiem, że budynek zamieszkuje więcej niż jedno gospodarstwo domowe). Nieostre kryteria spowodowały, że rozpoczęło się masowe mnożenie takich „gospodarstw”; wystarczyło, by w dwupiętrowym domu mieszkały dwa małżeństwa (rodzice z dzieckiem i jego małżonkiem), by takie rodziny składały dwa wnioski.
Do zamieszania z dodatkiem węglowym przyczyniła się również możliwość złożenia korekty deklaracji do CEEB. Teoretycznie czas na złożenie samej deklaracji minął już dawno, bo 30 czerwca 2022 r. W praktyce jednak wiele osób złożyło deklarację po terminie lub zmieniło ją, gdy „przypomniało im się”, że głównym źródłem ogrzewania jednak jest piec na węgiel. W związku z tym rządzący postanowili, że gminy powinny sprawdzać, czy osoby wnioskujące o dodatek węglowy faktycznie są do tego uprawnione. To z kolei sprowadza się m.in. do kontroli źródła ogrzewania w gospodarstwie domowym.
Co jednak, jeśli ktoś nie wpuści urzędnika dokonującego kontroli? Grozi to nawet utratą świadczenia. Inna sprawa, że równie dobrze właściciel nieruchomości może udawać, że nie ma go w domu; co wtedy, skoro teoretycznie nie nastąpiła oficjalna odmowa wpuszczenia urzędnika na teren gospodarstwa?
Trzeba uważać na oszustów
Z drugiej strony masowe kontrole dodatków węglowych mogą skłonić oszustów do podszywania się pod urzędników – i tym samym do wchodzenia na teren gospodarstw domowych. Z tego względu warto pamiętać o tym, by poprosić urzędnika o wylegitymowanie się.