mBank właśnie przeszedł do historii (ale spokojnie, nie chodzi o jego likwidację albo upadłość)

Finanse Nieruchomości Zakupy Dołącz do dyskusji
mBank właśnie przeszedł do historii (ale spokojnie, nie chodzi o jego likwidację albo upadłość)

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał wyrok, który stanowi ważny precedens w sporach konsumentów z bankami dotyczących kredytów hipotecznych indeksowanych kursem CHF, a dla samego mBanku to szansa na zapisanie się w historii.

Wyrok ten, stanowiący kolejne zwycięstwo prokonsumenckie, podkreśla prawa kredytobiorców oraz nakłada na banki obowiązek uczciwego postępowania. Rzecznik Finansowy, który poinformował nas o swoim zwycięstwie, wprost komunikuje, że wyrok zapadł „w sprawie mBank C-140/22″, a to z kolei oznacza, że lubiany polski bank zapisał się trwale w historii.

Co do zasady prawa w Polsce nie tworzy się wyrokami sądów, ale akurat w przypadku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej często rozmawia się w kontekście prawotwórczej roli jego orzeczeń. Być może dlatego część znanych wyroków z czasem przywoływana jest ze względu na ich zmieniający reguły gry charakter. Przykładowo – wyrok w sprawie C‑415/93 zmienił świat piłki nożnej, stając się „prawem Bosmana”. Czy C-140/22 zmieni świat Frankowiczów, a pozywający banki w całej Europie będą mówili, że zaraz ich zembankują?

Kluczowe postanowienia TSUE

TSUE, interpretując dyrektywę Rady 93/13/EWG, orzekł, że konsument, którego umowa kredytu hipotecznego została uznana za nieważną z powodu zawarcia nieuczciwych warunków, nie jest zobowiązany do składania przed sądem formalnego oświadczenia o skutkach tej nieważności. Co więcej, kredytobiorca ma prawo do zwrotu pełnej wartości roszczeń, które zostały pomniejszone o równowartość odsetek.

Decyzja Trybunału ma istotne konsekwencje dla kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt denominowany lub indeksowany do kursu waluty obcej, zwłaszcza CHF, a ich umowy zawierają nieuczciwe warunki. To orzeczenie otwiera drogę do dochodzenia roszczeń restytucyjnych, czyli zwrotu świadczeń wykonanych na podstawie nieważnej umowy.

Rozstrzygnięcie TSUE wykracza poza ramy umów kredytowych i może wpłynąć na inne umowy zawierane z konsumentami. Obejmuje bowiem szeroki zakres roszczeń restytucyjnych, w tym kwestie wymagalności, przedawnienia tych roszczeń oraz odsetek za opóźnienie. Osobiście zastanawiam się nawet czy TSUE trochę nie przesadził w swojej ocenie i próbując temperować pazerność banków, teraz nie przesadzi w drugą stronę, przesadnie nadając przywilej Frankowiczom.

Skutki dla mBanku i banków?

Wyrok TSUE podkreśla potrzebę uczciwości i przejrzystości ze strony banków w procesie tworzenia umów kredytowych. Banki, które naruszają te zasady, mogą być zobowiązane do zwrotu pełnej kwoty roszczeń kredytobiorców, co stanowi istotny sygnał dla całej branży finansowej.

Orzeczenie TSUE stanowi ważny krok w kierunku ochrony praw konsumentów na rynku finansowym. Potwierdza, że w sporze z bankami, konsumentom przysługują znaczące prawa, a banki muszą przestrzegać zasad uczciwości i przejrzystości w swoich działaniach. Wyrok ten może mieć dalekosiężne skutki dla przyszłych praktyk bankowych i umów konsumenckich, podkreślając konieczność równowagi i sprawiedliwości w relacjach pomiędzy instytucjami finansowymi a ich klientami.