REKLAMA
  1. Home -
  2. Finanse -
  3. Dzwoni do mnie randomowy numer telefonu. "Jestem pana najbardziej zaufaną osobą w mBanku". Co gorsza, to był mBank
Dzwoni do mnie randomowy numer telefonu. "Jestem pana najbardziej zaufaną osobą w mBanku". Co gorsza, to był mBank

Jak ludzie mają się nie nabierać na różnych podejrzany typów, którzy podają się za banki, skoro banki same stosują metody podejrzanych typów?  

Jakub Kralka28.10.2023 5:45
Finanse

Zadzwonił do mnie numer telefonu. Normalny, komórkowy, jakich wiele, nie miałem zapisanego, bo czemu bym miał mieć. W świecie wydzwaniających z nieznanych mi numerów kurierów oczywiście odbieram. W słuchawcę słyszę miły głos pani, która informuje, że dzwoni do mnie z mBanku. W zasadzie w tym momencie powinienem był rzucić słuchawką. Ale w sumie jestem "kasjerką, która zna kod na kajzerkę" (choć pełną pokory dla kreatywności cyberrabusi), więc uznałem sobie, że dobra, zobaczmy na czym polega przekręt, przynajmniej będzie co opowiadać, a może i opisać.

Przekrętu nie było, mBank na serio wydzwania do ludzi z randomowych numerów

Pani poinformowała mnie, że jest moim asystentem do spraw rachunków firmowych i chciałaby ze mną nieco porozmawiać o tym jak się sprawy mają. Na samym wstępie zaznaczyłem, że przecież nie wyraziłem zgody na komunikację marketingową. Na co pani uczciwie przyznała: "przepraszam, faktycznie".

REKLAMA

A następnie grzecznie poinformowałem Panią, że nawet gdybym wyraził, to z całą pewnością nie rozmawiałbym o produktach bankowych z rzekomym pracownikiem mBanku, który wydzwania do ludzi z randomowych numerów.

Powiedzmy, że wierzę, że to akurat była pani z mBanku. Dosłała mi nawet potem swoją wizytówkę e-mailem, co przecież wcale nie przesądza. Nie jest to jednak pierwszy raz, gdy spotkałem się z sytuacją, że bank wydzwania do mnie z przypadkowych numerów telefonu, by "mój prywatny asystent mógł mi się przedstawić".

REKLAMA

No do jasnej Anielki, myślcie trochę w tych bankach

Nie chcę nawet liczyć ile zostało wydane na kampanie reklamowe na temat cyberbezpieczeństwa, odpowiedzialnej bankowości i unikania spoofingu, by następnie wszystko to mieć w nosie i wydzwaniać do ludzi z przypadkowych numerów. Nawet jeśli to są pracownicy mBanku, to samo prowokowanie takich sytuacji jest szkodliwe, a przeciętny użytkownik powinien wiedzieć, że bank sam do nich dzwonił "pogadać" nie będzie. Bo nagle komuś zapali się czerwona lampka, a komuś nie, jak taki "asystent" przy drugiej z rzędu rozmowie zacznie weryfikować użytkownika jego loginem do konta.

Wiem, że ING na dniach będzie wypuszczało swoją nową aplikację i tam jest to pomyślane jeszcze lepiej - bank wprawdzie może dzwonić do klientów, ale klient dostanie antyspoofingowy monit za pośrednictwem mobilnej aplikacji, który ostrzeże, że właśnie dzwoni do nas zaufany człowiek. Tymczasem jak to jest rozwiązane w mBanku? Ano odpowiedź na zdjęciu poniżej. Że nie chciano nas obrobić, dowiadujemy się po fakcie.

REKLAMA
Dołącz do dyskusji

zobacz więcej:

Najnowsze
Warte Uwagi