Jak wygląda miłość w czasach smartfonów? Z jednej strony niektórym łatwiej jest znaleźć drugą połówkę, lepiej jest też tym, którzy chcą z ukochaną osobą utrzymywać ciągły kontakt. Ale urządzenia mobilne generują też sporo trudnych dla międzyludzkich relacji zjawisk. W Walentynki prezentujemy wyniki ciekawego badania przeprowadzonego przez Digital Care.
Miłość w czasach smartfonów
W 2023 roku niemal każdy z nas jest nieodłącznie związany ze swoim telefonem. Robimy zakupy smartfonem, poruszamy się dzięki niemu po mieście, słuchamy muzyki, fotografujemy, ale też randkujemy albo pielęgnujemy relacje. To ostatnie ma swoje zarówno jasne, jak i ciemne strony. Firma Digital Care, dostawca usług dla urządzeń mobilnych, przeprowadziła z okazji 14 lutego badanie na grupie 800 Polek i Polaków w wieku 18-55 lat. I zapytała ich o kilka spraw związanych z miłością i smartfonami. Wyniki w wielu miejscach mogą zaskakiwać.
Otóż aż 32% respondentów korzysta z aplikacji randkowych w smartfonie. To dowód na trwający mniej więcej od czasu pandemii trend masowego przerzucania się na poszukiwanie partnera poprzez Tindera, Badoo czy inny serwis. Wielu socjologów zwraca uwagę na to, że ludzie zaczęli identyfikować tę formę jako możliwie najprostszą i najbardziej skuteczną. Choć rzeczywistość pokazuje, że takie „sprzedawanie” swojego ja w takiej aplikacji wcale niekoniecznie musi sprzyjać znalezieniu wymarzonego partnera na stałe. Sprawdza się za to w nawiązywaniu przygodnych, krótkich relacji.
Bardziej niepokojące są jednak odpowiedzi na inne, zadane przez Digital Care, pytanie. A brzmi ono: „czy zdarzało ci się korzystać z aplikacji randkowych będąc w związku?”. TAK odpowiedziało aż 21% respondentów. Co pokazuje, że Tinder staje się dla wielu osób atrakcyjną alternatywą chociażby dla romansu w pracy, utrudniającą wykrycie zdrady przez partnera, dającą poczucie anonimowości. Zresztą badanie sprawdza też poziom zaufania do osób bliskich. Które, jak się okazuje, w wielu przypadkach nie jest na najwyższym poziomie. Aż 44% osób przyznało, że zdarzyło im się sprawdzić telefon partnera/partnerki bez jego/jej wiedzy.
Ale smartfony pomagają też w relacjach
To tyle jeśli chodzi o mroczne aspekty relacji międzyludzkich w urządzeniach mobilnych. Wszak smartfony w wielu przypadkach pomagają w ich pielęgnowaniu. Szczególnie gdy dwie osoby czują potrzebę utrzymywania ze sobą ciągłego kontaktu. Aż 33% respondentów rozmawia ze swoją ukochaną osobą do pięciu razy dziennie. Tych naprawdę „wiszących” na telefonach jest już mniej – 6% rozmawia 5-10 razy, a 5% ponad dziesięć razy dziennie. Z kolei co piąta osoba w ogóle nie kontaktuje się z ukochanym/ukochaną przez telefon. Co nie zawsze oznacza chłodną relację. Niektórzy po prostu wolą kontakt bezpośredni.
A jak kontaktują się zakochani Polacy? W 45% za pomocą Messengera. 17% używa WhatsAppa a 19% pisze do siebie tradycyjne SMSy. Śladowe ilości respondentów wskazały jako formę kontaktu Telegram, Signal czy Viber. 30% z nas pisze do ukochanych wiadomości do pięciu razy dziennie, a częściej robi to 15%. Grono „milczków” jest podobne co w przypadku rozmów telefonicznych – jest ich mniej więcej jedna piąta.
Jak więc widać, smartfony są dla większości z nas nieodłączną częścią nie tylko codziennego życia, ale też miłosnej relacji. Czasem pozwalają ją scalać, w innych przypadkach ułatwiają skok w bok. W Walentynki warto jednak zastanowić się czy mobilnych urządzeń w naszych związkach nie ma za dużo. I czy nie warto czasem zrobić sobie od nich, choćby czysto techniczną, przerwę.