Nieustanna wyprzedaż dolara amerykańskiego, która doprowadziła kurs dolara do wieloletnich minimów, zaczyna nosić znamiona bańki spekulacyjnej - tyle że w odwrotnym kierunku. Jak ostrzegają analitycy banku HSBC, skrajnie negatywny i jednostronny sentyment rynkowy może oznaczać, że dno dla amerykańskiej waluty jest blisko. A to natomiast oznacza, że sprzedaż dolara w tym momencie może nie być najlepszym pomysłem.

"Anty-bańka" na dolarze? Analitycy HSBC ostrzegają
Indeks dolara, mierzący jego siłę względem koszyka głównych walut, spadł od początku roku o blisko 10 proc., co jest jednym z najgorszych wyników w historii. Przyczyniła się do tego niepewność wokół polityki gospodarczej USA, w tym groźba wprowadzenia szeroko zakrojonych ceł, a także narastające obawy o przyszłość dolara jako globalnej waluty rezerwowej.
Zdaniem analityków z banku HSBC, negatywna narracja mogła jednak zostać nazbyt wyolbrzymiona. Jak podaje comparic.pl, w najnowszym raporcie analitycy banku wskazują, że obecne nastroje rynkowe zdradzają oznaki „zachowań stadnych”, typowych dla późnych faz baniek spekulacyjnych. Rynek, który niemal jednogłośnie stawia na dalsze osłabienie dolara, może być bliski punktu zwrotnego. Analitycy HSBC ostrzegają nawet, że obserwowane są w tym momencie cechy charakterystyczne dla bańki - co może oznaczać, że "dno" dla dolara jest już blisko.
Jak uważają analitycy, gdy opadną emocje związane z geopolityką, większe znaczenie mogą ponownie zyskać dane makroekonomiczne czy dotyczące rentowności amerykańskich obligacji - a to mogłoby zatrzymać dalsze spadki. Tym samym ich zdaniem nie jest to odpowiedni czas na sprzedaż amerykańskiej waluty, ponieważ wkrótce może się okazać, że dolar znowu będzie się umacniać.
Dolar słabnie, ale euro zyskuje. Jakie są najnowsze prognozy dla unijnej waluty?
W cieniu słabnącego dolara zyskuje euro, którego notowania wobec amerykańskiej waluty osiągnęły niedawno lokalne szczyty. Wbrew historycznym zależnościom, siła wspólnej waluty nie przekłada się jednak na umocnienie polskiego złotego.
Dlaczego tak się dzieje? Jak komentują analitycy z ING Banku Śląskiego,
Niemieckie plany inwestycyjne, stabilizacja sytuacji politycznej oraz poprawa odczytów gospodarczych w regionie wywindowały w ostatnim czasie euro na nowe lokalne szczyty wobec dolara, ale wbrew historycznej korelacji złoty nie zyskał na mocnym euro. Inwestorzy najprawdopodobniej stracili wiarę w wiarygodny plan odbudowy Ukrainy, który wcześniej pchał złotego w górę. Polska gospodarka wznawia ożywienie i powinna pozostać liderem wzrostu w UE w 2025 r. jednak zbliżające się w tym roku obniżki stóp procentowych w Polsce już teraz szkodzą złotemu
Biorąc pod uwagę te czynniki, analitycy ING prognozują, że kurs EUR/PLN ma potencjał do dalszych wzrostów. Ich zdaniem, rynkowy poziom równowagi w najbliższych tygodniach powinien oscylować powyżej 4,27 zł. Jednocześnie ich zdaniem celem na kolejne miesiące jest poziom 4,28-4,29 zł, o ile nie nastąpi zmiana dotycząca stóp procentowych.
zobacz więcej:
15.07.2025 13:40, Mariusz Lewandowski
15.07.2025 13:20, Mariusz Lewandowski
15.07.2025 13:05, Mariusz Lewandowski
15.07.2025 12:53, Mateusz Krakowski
15.07.2025 11:21, Mateusz Krakowski
15.07.2025 10:35, Edyta Wara-Wąsowska
15.07.2025 9:54, Mateusz Krakowski
15.07.2025 9:04, Jakub Bilski
15.07.2025 8:46, Edyta Wara-Wąsowska
15.07.2025 7:08, Igor Czabaj
15.07.2025 5:05, Mariusz Lewandowski
14.07.2025 16:04, Igor Czabaj
14.07.2025 13:55, Mariusz Lewandowski
14.07.2025 13:52, Katarzyna Zuba
14.07.2025 12:32, Edyta Wara-Wąsowska
14.07.2025 11:30, Mateusz Krakowski
14.07.2025 10:38, Mateusz Krakowski
14.07.2025 9:55, Edyta Wara-Wąsowska
14.07.2025 8:27, Edyta Wara-Wąsowska
14.07.2025 7:50, Miłosz Magrzyk
14.07.2025 6:55, Rafał Chabasiński
14.07.2025 5:41, Mariusz Lewandowski