Przełomowy wyrok sądu: kara za zadawanie zbędnego cierpienia zwierzętom hodowlanym

Gorące tematy Środowisko Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (1025)
Przełomowy wyrok sądu: kara za zadawanie zbędnego cierpienia zwierzętom hodowlanym

Wiele osób woli nie zastanawiać się, jakie warunki zapewniane są zwierzętom przeznaczonym na ubój. Często też trudno być w pełni świadomym sytuacji, skoro hodowla odbywa się w miejscach niedostępnych dla osób postronnych. Teraz o problemie złego traktowania zwierząt gospodarskich znów jest głośno za sprawą wyroku, który może się okazać przełomowy. Pracownik pewnej fermy został skazany za niehumanitarne uśmiercanie kurcząt.

Okrucieństwo na fermie udokumentował nowy pracownik

O sprawie zrobiło się głośno już dwa lata temu. Gazeta Prawna opisała wówczas zdarzenia mające miejsce na fermie brojlerów Magdaleny Lisiak w Sidłowie. Jeden z pracowników, Edwin S., zabijał wówczas kurczęta nienadające się do dalszej hodowli. Robił to w sposób okrutny – uderzał nimi o wiadro lub metalową rurę.

Przez pełen okres chowu bojera nowy pracownik z ukrytą kamerą rejestrował zdarzenia mające miejsce na fermie. Poinstruowany został, jak ma obchodzić się z kurczętami. Utrzymywanie najsłabszych jednostek z punktu widzenia przemysłowej hodowli jest nieopłacalne. Po przywiezieniu jednodniowych piskląt na fermę pracownik miał więc za zadanie usunąć kurczaki, które są zdeformowane czy mają problem z poruszaniem się. Ich zabijanie odbywało się jednak w sposób daleko odmienny od humanitarnego. W ramach „szkolenia” został poinstruowany, by łapać kurczęta za nogi, a następnie uderzać nimi o twardą powierzchnię.

Niehumanitarne uśmiercanie kurcząt jest przestępstwem

Zabijanie zwierząt możliwe jest tylko w przypadku uboju, działań niezbędnych do usunięcia poważnego zagrożenia epidemiologicznego czy zabicia zwierzęcia gospodarskiego z nakazu powiatowego lekarza weterynarii. Zgodnie z artykułem 35. ust. 1 Ustawy o ochronie zwierząt

Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1 [wyłączenia zakazu zabijania zwierząt, zakaz znęcania się nad zwierzętami], art. 33 [zasady uśmiercania zwierząt] lub art. 34 ust. 1–4 [uśmiercanie zwierząt w ubojni] podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

W tym przypadku warunki te nie zostały spełnione. Niehumanitarne uśmiercanie kurcząt odbywało się w sposób okrutny i bez decyzji lekarza weterynarii. Nagrania dokumentujące zdarzenia na fermie sprawiły, że stowarzyszenie Otwarte Klatki zdecydowało się złożyć zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Skazany za znęcanie się nad zwierzętami

Edwin S. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Sąd Rejonowy w Strzelcach Krajeńskich skazał go na 4 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. W ramach kary za znęcanie się nad zwierzętami orzekł także nawiązkę wysokości 2 tysięcy złotych na rzecz stowarzyszenia Otwarte Klatki. Sąd podkreślił, uśmiercanie zwierząt powinno odbywać się wyłącznie w sposób humanitarny, polegający na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i psychicznego. Niehumanitarne uśmiercanie kurcząt na terenie kurnika, a nie w miejscu do tego przeznaczonym i z pominięciem nadzoru weterynarza stanowiło naruszenie przepisów wspomnianej ustawy.

Przełomowe orzeczenie

Już teraz wskazuje się na duże znaczenie wydanego orzeczenia. Do tej pory skazania dotyczące przestępstwa przeciwko ochronie zwierząt tylko w niewielkim procencie dotyczyły zwierząt gospodarskich, a wyrok Sądu Rejonowego w Strzelcach Krajeńskich jest pierwszym wyrokiem skazującym dotyczącym przemysłowej hodowli drobiu. Jak podkreśla stowarzyszenie Otwarte Klatki

bardzo cieszymy się z wyroku i z płynącego z niego wyraźnego komunikatu: zwierzęta hodowlane również zasługują na ochronę i nawet jeśli mają zostać zabite, zadawanie im zbędnego cierpienia będzie karane. Jednocześnie mamy nadzieję, że sprawa będzie ważnym głosem w dyskusji o problemach systemowych związanych z przemysłową hodowlą kurczaków.