Polska wstrzymuje loty z Wielkiej Brytanii. Ale nowy szczep koronawirusa już mógł do nas przylecieć

Zdrowie Dołącz do dyskusji (33)
Polska wstrzymuje loty z Wielkiej Brytanii. Ale nowy szczep koronawirusa już mógł do nas przylecieć

Możliwe, że na pokładzie jednego z samolotów z Wielkiej Brytanii przyleciał nowy koronawirus, który zakaża znacznie szybciej, niż jego pozbawiona mutacji odmiana. Wiele krajów niezwłocznie wstrzymało loty z Wielką Brytanią, Polska nie. Ograniczenia pojawią się dopiero jutro.

Nowa odmiana koronawirusa – już w Polsce?

Dziennikarz Jakub Krupa we wpisie na Twitterze zauważył, że kraje, które niezwłocznie wstrzymały loty z Wielkiej Brytanii, to: Belgia, Włochy, Francja, Niemcy, Austria, Irlandia, Bułgaria i Czechy. Kogoś brakuje? Ano między innymi Polski. Kraju, którego obywatele stanowią przecież największą grupę imigrantów w Wielkiej Brytanii.

Możliwe zatem, że nowy koronawirus już przyleciał do Polski. Z uwagi na nadchodzące święta Bożego Narodzenia i ogłoszenie przez premiera Borisa Johnsona lockdownu i czwartego poziomu obostrzeń w m.in. Londynie, wielu Polaków właśnie opuściło Wielką Brytanię i w najbliższym czasie przyleci do kraju (z regionów, które nie są objęte zakazem przemieszczania się).

Może to być w skutkach tragiczne. Nowa odmiana już rozprzestrzenia się w Europie, także pojawienie się jej w Polsce jest kwestią czasu. Szczególnie, że Polacy stanowią jedną z największych grup opuszczających wyspy. Wczoraj odnotowano pierwsze zakażenie we Włoszech – w Rzymie – o czym informował włoski resort zdrowia (za Polsat News).

Na szczęście nowa odmiana koronawirusa (zmutowany SARS-CoV-2) nie wydaje się być groźniejsza co do objawów zachorowania na COVID-19. Niestety – wirus rozprzestrzenia się znacznie szybciej. Może to być w skutkach tragiczne. Chyba że będziemy zachowywać się w najbliższym czasie racjonalnie – i jak najszybciej uda się nam tłumnie zaszczepić.

Pocieszeniem jest bowiem fakt, że opracowane szczepionki prawdopodobnie są skuteczne wobec nowej odmiany koronawirusa.

Zakaz lotów z Wielkiej Brytanii do Polski

Błąd w postaci niewstrzymania niezwłocznego lotów z Wielkiej Brytanii jest trudny do wytłumaczenia. Szczególnie w świetle faktu, iż Polacy są niezwykle liczną grupą społeczną na Wyspach. W momencie, gdy sytuacja epidemiczna wydaje się w dalszym ciągu dramatyczna, a rządzący podejmują nagłe i czasem niezrozumiałe decyzje tłumacząc je koniecznością błyskawicznego działania, nie podjęto zdecydowanych działań prewencyjnych wobec pojawienia się nowej odmiany koronawirusa.

Rzecznik rządu Piotr Muller poinformował na swoim Twitterze, że wstrzymanie lotów z Wielkiej Brytanii do Polski nastąpi dopiero od jutra. Tylko dzisiaj do Polski z wysp przylecieć może blisko 10 tys. Polaków, co wynika z rozkładu lotów opublikowanego przez Jakuba Krupę. Nie podlegają oni kwarantannie.

Na dzisiaj (poniedziałek) zaplanowano pilne spotkanie państw UE w związku z ostatnimi wydarzeniami. Może ono poskutkować podjęciem pewnych decyzji na poziomie ponadnarodowym.

Liczba zakażeń w Wielkiej Brytanii – zapewne wskutek błyskawicznego rozprzestrzeniania się nowej odmiany koronawirusa – jest wyższa niż kiedykolwiek. 17 grudnia odnotowano ponad 35 tys. przypadków, zaś 18 i 19 – ponad 25 tys. I to pomimo reżimu sanitarnego.

Mam nadzieję, że Polacy, którzy przyjechali z Wielkiej Brytanii, zdają sobie sprawę z potencjalnego zagrożenia, które wiąże się z błyskawicznym rozprzestrzenieniem się zmutowanego wirusa. Szczególnie w okresie świątecznym, gdy wielu z nas – mimo wszystko – odwiedzi swoje rodziny, wśród których znajdują się przecież także osoby starsze.