Zespół Radiohead właśnie wypuścił do sieci „nowy album”. Muzycy stali się ofiarą ataku hakera, ale nie bardzo się tym przejęli

Prywatność i bezpieczeństwo Zagranica Dołącz do dyskusji (17)
Zespół Radiohead właśnie wypuścił do sieci „nowy album”. Muzycy stali się ofiarą ataku hakera, ale nie bardzo się tym przejęli

Radiohead z czasów OK Computer czy Kid A? A może In rainbows? Fani mają czasami twardy orzech do zgryzienia decydując, która płyta Radiohead jest najlepsza. Trzeba jednak przyznać, że jest to dość przyjemny ból głowy. Od dziś do listy dylematów mogą dodać płytę pod roboczym tytułem MINIDISCS [HACKED]. Zespół właśnie ogłosił, że wypuszcza płytę, bo jest… szantażowany przez złodzieja.  Nowe nagrania Radiohead są już dostępne w sieci. 

„Nowa płyta” Radiohead

Gitarzysta zespołu Johny Greenwood ogłosił na Twitterze, że haker ukradł nagrania zespołu i zażądał 150 tysięcy dolarów okupu. Materiały znajdowały się na mini dysku wokalisty zespołu Thoma Yorke’a i zostały nagrane w czasach powstawania płyty OK Computer (1997r). „Mini Disc” to specjalnego rodzaju dyskowy nośnik danych cyfrowych, zwykle stosowany do zapisu dźwięku – technologia ta wyszła z użytku około 2013 roku. Najprawdopodobniej haker wszedł w posiadanie dysku i złamał jego zabezpieczenia.

Zespół postanowił nie poddawać się szantażowi i sam udostępnił materiał podzielony na osiemnaście nagrań na serwisie streamingowym bandcamp.com. Płytę można również zakupić za kwotę 18 funtów. Jak napisał gitarzysta zespołu „za 18 funtów można przekonać się samemu czy jest za co płacić okup”. Dochód z płyty Radiohead ma zamiar przeznaczyć na aktywistów z organizacji pod nazwą Extinction Rebelion. Organizacja działa na rzecz środowiska, a na jej celowniku jest globalne ocieplenie.

We got hacked last week – someone stole Thom’s minidisk archive from around the time of OK Computer, and reportedly…

Opublikowany przez Radiohead Wtorek, 11 czerwca 2019

Tym samym współdystrybutorem nowej płyty Radiohead stał się szantażysta

Jak możemy przeczytać w poście Johna Greenwooda udostępnionym przez grupę na Facebooku, materiały nigdy nie były przeznaczone dla szerokiej publiki. Thom Yorke przyznał, że materiał jest średnio interesujący. Innego zdania mogą być oczywiście fani, którzy na nową płytę zespołu czekali od 2016 roku. O całej sprawie już tydzień temu mieli okazję się dowiedzieć użytkownicy serwisu reddit.com. Jednemu z nich zaproponowano odkupienie materiału. Płyta Radiohead zawiera zarówno nowe utwory, wersje demo utworów z OK Computer i alternatywne wersje znanych hitów zespołu. Fani już zdążyli stworzyć dokument z listą piosenek i ich dokładnym opisem.

Czy atak hakerski i następujące po nim wycieki jeszcze w dzisiejszych czasach kogoś dziwią? Zdecydowanie nie, a najlepiej wiem o tym sam zespół, który komentuje, że „zamiast narzekania albo ignorowania sytuacji” po prostu postanowił udostępnić nagrania szerokiej publice. Tym samym zespół nie dał się szantażować hakerowi i przy okazji przysłuży się w walce o środowisko. Reakcja zespołu na atak przypomina bardziej obojętne wzruszenie ramionami. Gitarzysta na koniec postu informującego o ataku ironizuje, że atak atakiem, ale mamy ostatnio deszczową pogodę. Album będzie dostępny na bandcamp.com przez 18 dni albo dłużej. Jak napisał Thom Yorke w opisie albumu na serwisie „skoro i tak nagrania gdzieś tam są, mogą być równie dobrze dostępne tu. Dopóki  wszyscy się tym nie znudzimy”.