Ależ mi się podobała dzisiejsza konferencja prezesa NBP. A wszystko za sprawą nowej identyfikacji wizualnej polskiego banku centralnego.
Kilka dni temu szukałem pewnych informacji na stronach NBP i nawet pomyślałem sobie „kurczę, ależ to wszystko jest już archaiczne”. I coś mi mówiło, że prędko nie zanosi się na zmiany, bo przecież instytucje o tej powadze bardzo sceptycznie podchodzą do rewolucji wizerunkowych. A tymczasem dziś spotkała mnie niespodzianka i to z gatunku tych miłych.
Nowe logo NBP jest rewelacyjne
Dlaczego miłych? Bo przeważnie wygląda to tak, że jeśli jakaś instytucja publiczna, gmina, ministerstwo itd. prezentuje odnowione logo, to reforma ta musi łączyć w sobie trzy cechy:
- wyglądać absolutnie paskudnie
- nieudolnie odpowiadać charakterowi reprezentowanej instytucji
- kosztować 30x tyle, ile kosztowałoby, gdyby na wolnym rynku zamówił dla siebie takie logo dowolny przedsiębiorca
Nowa identyfikacja wizualna Narodowego Banku Polskiego wygląda w mojej ocenie świetnie i to nie tylko dlatego, że poprzeczka była zawieszona bardzo nisko, a poprzednik solidnie się zestarzał. Połączenie granatu ze złotem to naturalne kolory wybierane przy wskazywaniu doniosłości, prestiżu, wysokiego poziomu profesjonalizmu. Litery NBP w pomysłowy sposób wpisane są w coś na kształt złotej monety, w naturalny sposób wskazując na „fiducjarny rodowód”. Moim zdaniem to naprawdę rzadki przykład udanego liftingu w przestrzeni publicznej.
Zwłaszcza, że za tym liftingiem idzie szereg działań, które są spójne. Mogliśmy oglądać dziś konferencję Adama Glapińskiego, Prezesa NBP, który również posługiwał się własną, zmodyfikowaną wersją odświeżonego emblematu. Cała konferencja była utrzymana w granatowej kolorystyce i nieco przypominała wystąpienia ważnych polityków ze Stanów Zjednoczonych. A Amerykanie są w tego typu rzeczy naprawdę nieźli. Być może część z was bagatelizuje tę kwestię, bo ma na was wpływ jedynie w sposób podświadomy, ale kolory, kształty, ustawienie poszczególnych elementów itd. mają fundamentalne znaczenie przy budowaniu wizerunku i renomy danej instytucji.
NBP rozbił bank bez rozbijania banku
Jest jeszcze jedna rzecz, którą warto pochwalić. Tym razem nie dowiadujemy się, że za nową prezentacją wizualną NBP stoi szemrana agencja z przykładowego Bielska-Białej, która wzięła za projekt kilkunastokrotność rynkowych stawek. Narodowy Bank Polski całą zmianę przygotował… we własnym zakresie, dając instytucjom publicznym przykład gospodarności w trudnych czasach kryzysu.