Zanieczyszczone odpady i fikcja segregacji. Gminy mają spory problem
Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, na każdym właścicielu nieruchomości ciąży obowiązek selektywnego zbierania odpadów. System oparty na pięciu kolorowych pojemnikach (na papier, szkło, metale i tworzywa sztuczne, bioodpady oraz odpady zmieszane) ma w teorii zapewnić wysoką jakość surowców wtórnych. Jak podaje infor.pl, w praktyce jednak - jak alarmują samorządy - system ten często zawodzi.
Główną przyczyną problemów jest nieprawidłowa segregacja „u źródła”, czyli w samych gospodarstwach domowych. Firmy odbierające odpady regularnie stwierdzają, że w pojemnikach na odpady segregowane znajdują się zanieczyszczenia, które uniemożliwiają ich dalsze przetwarzanie.
Jak wylicza np. gmina Lubaczów, do tej pory zaobserwowano, że w pojemnikach brązowych przeznaczonych na odpady biografia występowały takie odpady jak materiały opakowaniowe, czyli m.in. worki i reklamówki, w których pakowane były odpady – nie tylko biodegradowalne. Nie brakowało też odpadów zmieszanych oraz tekstyliów.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
W takiej sytuacji, cała partia odpadów, mimo że formalnie zebrana do pojemnika na bioodpady, musi zostać zakwalifikowana jako odpady zmieszane. To z kolei w bezpośredni sposób obniża gminny wskaźnik recyklingu. Nic dziwnego zatem, że gmina Lubaczów zdecydowała się na rozwiązanie, które ma nieco usprawnić segregację odpadów.
Szare worki na popiół. Nowe rozwiązanie, które ma pomóc w segregacji
W odpowiedzi na te problemy, gmina Lubaczów wprowadziła od 1 lipca 2025 r. obowiązek selektywnego zbierania nowej, szóstej frakcji odpadów - popiołu z palenisk domowych. W tym celu każdy właściciel domu jednorodzinnego został wyposażony w specjalne, szare worki.
Jaki jest cel tego działania? Jak wyjaśnia gmina, wyodrębnienie popiołu ma na celu przede wszystkim zmniejszenie ilości odpadów zmieszanych, która z roku na rok rośnie, uniemożliwiając osiągnięcie wymaganego poziomu recyklingu. Co więcej, czysty popiół drzewny, zamiast trafiać na składowisko, może zostać ponownie wykorzystany - na przykład jako nawóz w ogrodnictwie.
Wprowadzenie nowego worka to jednak nie wszystko. Gmina Lubaczów zapowiedziała również wzmożenie kontroli prawidłowości segregacji na wszystkich nieruchomościach.
Działania te mają odpowiednie podstawy prawne. Zgodnie z ustawą, w przypadku stwierdzenia, że właściciel nieruchomości nie dopełnia obowiązku selektywnego zbierania odpadów, gmina ma prawo wszcząć postępowanie administracyjne, które może zakończyć się wydaniem decyzji o podwyższeniu opłaty za gospodarowanie odpadami. Podwyżka ta może być bardzo dotkliwa - ustawa pozwala na podniesienie stawki nawet czterokrotnie.
Przypadek Lubaczowa jest sygnałem, że w obliczu rosnącej presji na osiąganie poziomów recyklingu, samorządy będą sięgać po coraz bardziej zdecydowane środki. Z kolei mieszkańcy, którzy nie dostosują się do zaostrzonych zasad segregowania odpadów, muszą liczyć się nie tylko z upomnieniami, ale też z realnymi konsekwencjami finansowymi.