W Hiszpanii już wprowadzono obowiązek wykupienia ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej dla psów. Te zmiany mają wpływ na właścicieli ponad 9 mln psów mieszkających w tym kraju. Polisa OC pokrywa wszelkie szkody, które psy mogą wyrządzić osobom trzecim bądź innym zwierzętom. W tym szkody materialne, z limitem od 60 tys. do miliona euro.
Cena ubezpieczenia zależy od wielu czynników, w tym rasy psy i oczekiwań właściciela co do zakresu ochrony. Kara za brak polisy sięga od 500 do 10 tys. euro.
Obowiązkowe ubezpieczenie OC psa – w Hiszpanii już to działa
W przypadku psów nieuznawanych za niebezpieczne wiele firm ubezpieczeniowych oferuje klauzule od odpowiedzialności za zwierzęta domowe jako część rocznej polisy domowej (mieszkaniowej), z dodatkowym kosztem w wysokości kilkudziesięciu euro za każdego psa. Średni roczny koszt ubezpieczenia domu w Hiszpanii to 227 euro. Jeśli właściciel nie ma ubezpieczenia domu, musi wykupić osobne ubezpieczenie OC dla zwierzęcia.
Polisy kosztują od 30 do 54 euro dla niegroźnych ras i od 60 do 80 euro dla ras uznawanych za niebezpieczne. Takich jak m.in. rottweiler. Do właścicieli z zasobniejszym portfelem adresowane są polisy uwzględniające szeroką opiekę weterynaryjną i pochówek zwierzęcia. Ceny najdroższych pakietów sięgają 500 euro rocznie.
Brak ubezpieczenia oznacza kary dla właścicieli zwierząt. W razie wypadku zostaną oni zobowiązani do pokrycia z własnej kieszeni wszelkich szkód wyrządzonych przez ich zwierzęta.
Obowiązkowe ubezpieczenie OC psa – czy ta moda przyjdzie do Polski?
Już wiele lat temu Pediatria po Dyplomie informowała, że według statystyk ukąszenia przez zwierzęta stanowią około 1 proc. przypadków zgłoszeń na oddziały ratunkowe i do szpitalnych izb przyjęć. Większość tych zdarzeń to pogryzienia przez psy domowe i gospodarskie, w tym zwierzęta pozostawione bez opieki. Jeśli założymy, że od 15 do 20 proc. psów w Polsce jest zdolnych do pogryzienia, czy to właściciela, czy osób obcych, rocznie w Polsce należy spodziewać się nawet kilkuset tysięcy ataków zakończonych pogryzieniem. To duży problem, z którym każdy może się zetknąć i to w najmniej spodziewanym momencie.
Czy Polska pójdzie śladem Hiszpanii? Na razie się na to nie zapowiada. A czy powinna? I w tym przypadku zdania na pewno będą podzielone. Powyższe statystyki wskazują, że prognozowana roczna liczba ugryzień jest spora, więc w niejednym przypadku ubezpieczenie mogłoby pełnić rolę parasola ochronnego.
Argumenty „za” wprowadzeniem obowiązkowej polisy obejmują ochronę finansową właściciela przed niespodziewanymi kosztami, zapewnienie bezpieczeństwa ofiarom, pomoc poszkodowanemu poprzez oferty takie jak assistance medyczny czy promowanie odpowiedzialności za zwierzęta. Z kolei argumenty „przeciw” wskazują na dodatkowe obciążenie finansowe dla właścicieli zwierząt oraz niejednolitą politykę ubezpieczeniową. Potencjalne zwiększenie biurokracji oraz problem generalizacji dotyczący charakteru wszystkich psów. Tak więc decyzja o wprowadzeniu takiego ubezpieczenia w obowiązkowej formie wymaga głębokiej debaty i analizy kosztów, potencjalnych korzyści oraz problemów z tym związanych.