Użytkownicy platformy „Moje Usługi” od ING już wkrótce będą mogli korzystać z funkcji odroczonych płatności. Umożliwi to metoda „Twisto Pay”, dzięki której należności za rachunek wpływają na konto wystawcy faktury w terminie, a klient ma jeszcze dodatkowe 21 dni na spłatę należności do Twisto.
Odroczone płatności w Moje Usługi
Moje Usługi to platforma od ING, która wystartowała jesienią 2019 r. Umożliwia ona zebranie różnych rachunków w jednym miejscu, dzięki czemu ich opłacanie jest znacznie szybsze. Przez Moje Usługi zapłacimy zarówno za prąd czy gaz jak i za abonament na telefon. Co istotne, aby korzystać z platformy, nie trzeba być klientem ING – usługa jest dostępna dla klientów wszystkich banków.
Teraz ING wdroży w ramach platformy odroczone płatności – rachunki będzie można opłacać z wykorzystaniem metody „Twisto Pay”. Co to prawdopodobnie oznacza dla użytkowników? Osoba, która zdecyduje się na skorzystanie z „Twisto Pay”, będzie mogła realnie opłacić fakturę w późniejszym terminie – będzie mieć na to 21 dni. Jednocześnie wystawca faktury otrzyma należność na czas, ponieważ wpłynie ona na jego konto w momencie płatności (mimo, że nie zostanie ona dokonana z konta klienta). Pokryje ją Twisto, a użytkownik w terminie trzech tygodni będzie musiał ją spłacić.
Jeśli metoda „Twisto Pay” będzie działać analogicznie dla użytkowników platformy Moje Usługi, to dzięki takiemu rozwiązaniu użytkownik platformy nie będzie musiał martwić się, że dostawca naliczy karę za opóźnioną płatność. Tym samym odroczone płatności w Moje Usługi mogą być przydatną funkcją dla tych, którzy nie są w stanie opłacić rachunku w terminie (np. w jednym czasie spiętrzy im się kilka rachunków), a jednocześnie nie chcą zaciągać tradycyjnego kredytu na jego spłatę.
Limit odnawialny w Twisto
Fintech Twisto oferuje zresztą również limit odnawialny – działa on na podobnych zasadach jak okres bezodsetkowy w karcie kredytowej. Do 45 dni usługa jest bezpłatna, co oznacza, że jeśli klient spłaci w całości zobowiązanie przed końcem tego okresu, nie będzie ponosił żadnych dodatkowych kosztów. Może też zdecydować się na skorzystanie z oprocentowanej wersji kredytu – wtedy już poniesie odpowiednie koszty. Na ten moment nie wiadomo jednak, czy również i ta usługa będzie dostępna dla użytkowników platformy Moje Usługi. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne.
Oba przykłady dobrze pokazują, że fintechy starają się za wszelką cenę wyróżnić i zaoferować usługi atrakcyjniejsze od tych, do których banki przyzwyczaiły klientów. Dla instytucji bankowych rozwiązaniem może być kontrolowana współpraca z fintechami – zyskują na tym obie strony.