W ubiegłym roku w Polsce miało miejsce 32760 wypadków drogowych. Zginęło w nich 2831 osób. Mimo, że dane te są nieco niższe względem roku 2016, to w dalszym ciągu nie pozwalają nam zapomnieć, że polskie drogi są niebezpieczne. Jeszcze tragiczniejszym faktem jest to, że Polska znajduje się w europejskiej czołówce pod względem wypadków samochodowych i ilości śmierci nimi spowodowanych.
Komisja Europejska, patrząc przez pryzmat ostatnich projektów, słynie z kontrowersyjnych rozwiązań. Jak donosi polsatnews.pl UE zaczyna walkę z wypadkami samochodowymi. Stawka jest wysoka; celem zmian jest zmniejszenie liczby zabitych na drodze o połowę.
Szybciej nie pojedziemy, wmontują nam ograniczniki prędkości!
W skład instrumentów, mających czuwać nad bezpieczeństwem w ruchu będą m.in
- rejestratory zachowania kierowcy
- rejestratory zachowania samochodu
- sygnalizatory informujące o przekroczeniu prędkości
- ogranicznik prędkości do 150 km/h
Najbardziej kontrowersyjna jest ostatnia propozycja. Urządzenie to – według założeń – miałoby powodować ograniczenie mocy w pojeździe, w którym zostałoby stwierdzone przekroczenie granicy prędkości, wynoszącej 150 km/h.
Marek Konkolewski, szef Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD), zapytany przez Polsat News powiedział
Bardziej bym się ucieszył, gdyby został wprowadzony taki przepis, że każdy nowy samochód będzie wyposażony w urządzenie, które będzie ograniczało prędkość w oparciu o dane satelitarne i czytanie znaków drogowych informujących o dozwolonej prędkości
Trudno się z tym nie zgodzić, bo wprowadzenie ogranicznika jest najbardziej radykalnym i kontrowersyjnym pomysłem w tym zakresie.
Zmiany dla kierowców
UE rzetelnie i ostatnimi czasy nad wyraz ochoczo walczy z ogromną liczbą wypadków i zgonów na drogach. Jakiś czas temu Komisja Europejska rozważała wprowadzenie obowiązkowych, cyklicznych badań dla kierowców, którzy ukończyli 60 rok życia.
Wspomniane pomysły Komisji Europejskiej wydają się kontrowersyjne. Uważam jednak, że patrząc przez pryzmat stanu polskich dróg, każda reforma jest warta dyskusji. Nawet jeżeli dotyczy montażu ograniczników w pojazdach, bo batalia z brawurą i bezmyślnością na naszych drogach przypomina przysłowiową walkę z wiatrakami. Rząd mandatów nie chce podwyższać, straż miejska utraciła fotoradary, a pojazdy o dużej mocy stają się coraz tańsze.
W odpowiedzi na powyższe zjawiska jednak nic się nie dzieje, przez co liczba zgonów na drogach dalej jest zatrważająco wysoka.