OLX coraz śmielej sobie poczyna na rynku pracy. Właśnie przejmują polskiego Tindera z ofertami pracy

Biznes Praca Technologie Dołącz do dyskusji (69)
OLX coraz śmielej sobie poczyna na rynku pracy. Właśnie przejmują polskiego Tindera z ofertami pracy

Nieco w cieniu – wydawałoby się – pierwszego skojarzenia dla pracowników i pracodawców, jakim jest pracuj.pl, swoją platformę zawodową rozwija serwis ogłoszeniowy OLX. Gigant właśnie pochwalił się przejęciem „pracowniczego Tindera”.

Na Kiwi Jobs natknąłem się po raz pierwszy zaledwie kilka dni temu. Jedna z witryn sklepowych chwaliła się naklejką „dobrego pracodawcy” rekomendowanego przez Kiwi Jobs. Sprawdziłem co to za aplikacja i bardzo spodobał mi się jej koncept oraz wykonanie. Niestety, jest dostępna tylko na Androidzie, więc fajni iPhone’ów muszą sobie radzić w inny sposób.

kiwi jobs
kiwi jobs

Kiwi Jobs – fajny pomysł na rekrutację

Kiwi Jobs przyjmuje bardzo konkretne założenia swojej aplikacji. Mnie bardzo mocno przywodzi na myśl aplikacje randkowe w stylu Tindera. Oczywiście nie do samego końca, a przynajmniej miejmy taką nadzieję, ale wprowadza kilka rozwiązań „koniecznych” z punktu widzenia pracodawcy, jak i pracownika. W komunikacie prasowym czytamy:

Od początku zespół Kiwi Jobs obrał sobie za cel usprawnienie procesu rekrutacji i poszukiwania pracy. Kiwi Jobs rozwiązuje problemy poszukujących pracy w segmencie blue collar takie jak np. brak podstawowych informacji w ogłoszeniu (typ umowy, wynagrodzenie, szczegółowa lokalizacja) czy brak informacji zwrotnej oraz problemy pracodawców takie jak np. duża ilość niedopasowanych aplikacji czy fakt, że 70-80 proc. kandydatów nie pojawia się na rozmowie kwalifikacyjnej.

Kiwi Jobs kładzie duży nacisk na lokalność ofert pracy (sprawdzone oferty w bliskiej okolicy), transparentność (jawność wynagrodzenia czy typu umowy) i szybkość procesu rekrutacji (gwarantowana odpowiedź od pracodawcy w ciągu 48 godzin).

Grupa OLX przejmuje Kiwi Jobs

Kiwi Jobs pomimo bardzo ciekawego pomysłu na siebie i fajnej aplikacji, zdecydowała się na wpuszczenie do spółki inwestora strategicznego, który pomoże jej wypłynąć na szersze wody. Moim zdaniem to bardzo szybka, a może nawet pochopna decyzja, ponieważ program istnieje na rynku zaledwie od niecałych dwóch lat. Z drugiej strony, tak duży partner w istocie może pomóc w wypłynięciu na szersze wody oraz lepszej komercjalizacji aplikacji. Jeśli mam być szczery, uważam, że OLX zrobiło na tym przejęciu świetny interes i Kiwi Jobs niebawem stanie się jedną z najważniejszych aplikacji w tym kraju. Na dobry początek, mam nadzieję, że również w wersji dla iOS.