I stało się – ludzkość zaczęła popełniać przestępstwa nawet w kosmosie. Kto osądzi astronautkę?

Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (63)
I stało się – ludzkość zaczęła popełniać przestępstwa nawet w kosmosie. Kto osądzi astronautkę?

Eksploracja przestrzeni kosmicznej prowadzona jest od przeszło półwiecza. To nie tylko wyścig pomiędzy mocarstwami, bodziec do rozwoju technologicznego, czy potencjalna okazja dla ludzkości. Za tym zjawiskiem, a także za typowymi przejawami ludzkiej aktywności, musi nadążać również prawo. Nie powinno dziwić, że miało już miejsce pierwsze przestępstwo w kosmosie. Co dalej?

Pierwsze przestępstwo w kosmosie na pierwszy rzut oka wydaje się drobiazgiem, bardziej elementem małżeńskiego sporu niż zbrodnią

Czym właściwie może być pierwsze przestępstwo w kosmosie? Morderstwem, pobiciem, kradzieżą? Niekoniecznie. Jak podaje BBC, jedna z astronautek, Anne McClain, miała z międzynarodowej stacji kosmicznej zalogować się do konta bankowego swojej żony, Summer Worden. Tak się złożyło, że z żoną znajdowały się w separacji. McClain niekoniecznie miała jakiekolwiek upoważnienie do dostępu do rachunku bankowego małżonki. Pomijając, oczywiście, znajomość wszelkich niezbędnych haseł. Z całą pewnością nie było to wspólne konto obydwu pań. Pani Worden nie była specjalnie zachwycona dostępem do swoich pieniędzy i postanowiła powiadomić organy ścigania.

W międzyczasie McClain zdążyła wrócić na Ziemię. Przyznaje, że faktycznie dopuściła się nieautoryzowanego dostępu do rachunku bankowego małżonki. Twierdzi przy tym, że nie zrobiła niczego niewłaściwego. Miała po prostu martwić się o stan finansów swojej rodziny – obie panie wychowywały przed separacją syna Worden. Prawniczka astronautki zaznacza, że ta w pełni współpracuje z organami ścigania.

Możliwość popełnienia przestępstwa na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przewidziano już dawno

Pierwsze przestępstwo w kosmosie z pewnością nie było sposobem, w jaki Anne McClain chciała przejść do historii. Miała być pierwszą kobietą w przestrzeni kosmicznej, jednak jej spacer został odwołany z uwagi na problemy techniczne ze skafandrem. Warto przy tym zauważyć, że jej przypadek wcale nie postawił wymiaru sprawiedliwości poszczególnych eksplorujących kosmos państw w trudnym położeniu. O tym, że hipotetycznie ktoś prędzej czy później popełni w przestrzeni kosmicznej przestępstwo zawczasu pomyślały agencje kosmiczne zaangażowane w projekt Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Ściślej mówiąc: NASA, ESA, oraz agencje rosyjska, japońska i… kanadyjska.

Sama Międzynarodowa Stacja Kosmiczna nie stanowi w świetle prawa terytorium żadnego państwa. To oznacza, że właściwość miejscową należy ustalić w inny sposób. Ogólna zasada jest taka, że astronautka będzie odpowiadać według prawa państwa, z którego pochodzi. W przypadku McClain mowa oczywiście o Stanach Zjednoczonych. Co więcej, jeśli jakieś państwo ma szczególny interes w ekstradycji astronauty-przestępcy, to i taką możliwość przewiduje prawo kosmiczne. Należy się przy tym spodziewać, że ta gałąź prawa międzynarodowego będzie się intensywnie rozwijać, w miarę postępów w eksploracji kosmosu. Być może z czasem w poszczególnych państwach pojawią się obszerne wewnętrzne regulacje dotyczące przestrzeni kosmicznej.

Także w Polsce włamanie się na konto bankowe żony bez pozwolenia stanowi przestępstwo

Warto przy tym wspomnieć, że o ile czyn astronautki na pierwszy rzut oka wydaje się kompletnie błahy, o tyle gdyby była Polką, to również mogłaby spodziewać się podobnych konsekwencji. Nasz kodeks karny zawiera bowiem art. 267. Przepis ten przewiduje karę nawet dwóch lat pozbawienia wolności dla osoby, która bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej. Warunkiem odpowiedzialności byłoby w tym przypadku przełamanie informatycznego, lub „innego szczególnego” zabezpieczenia. Separacja małżonków jest w tym przypadku istotna. Jednym z najważniejszych skutków orzeczenia separacji przez sąd jest powstanie rozdzielności majątkowej pomiędzy małżonkami. Co więcej, każde z nich może wnieść o dokonanie podziału wspólnego majątku. W takim przypadku dostęp do konta żony czy męża, bez wyraźnej zgody drugiej strony, będzie uzyskaniem dostępu bez uprawnienia.