Posiadacze psów wyprowadzają swoje pupilki na spacer przynajmniej dwa razy dziennie. Jeśli mają ogródek, to pies zazwyczaj biega sobie po nim swobodnie. Nie ma w tym nic złego, ale…
Co może stać się w przypadku, gdy pupil zerwie się ze smyczy, lub jest wyprowadzany zupełnie bez niej i nie ma zakładanego kagańca? Podobnie rzecz się ma w przypadku ogródka, czy podwórka – ktoś otworzy furtkę i wypuści zwierzaka poza ogrodzony teren, albo ten sam wydostanie się przez podkop, niedokładnie wykonane ogrodzenie lub przez nie przeskoczy?
Scenariuszy może być bardzo wiele, ale przedstawimy kilka z nich.
Nawet w superpotulnego pieska może wstąpić demon zniszczenia i dopadnie on czyjąś nogawkę, rzuci się na suszące się pranie, dopaść piłeczkę, którą bawi się dziecko i zniszczyć te przedmioty. Właściciele tychże mogą zażądać zadośćuczynienia, zwrotu przedmiotów w nienaruszonym stanie lub podać właściciela do sądu.
Instynkt łowcy może sprawić, że zacznie gonić kota, wiewiórkę, kurę lub gołębie sąsiada, a nawet dopaść inne przechadzające się opodal inne psy. Tego typu zachowanie może sprowadzić na nas groźbę wysokiej kary i nieprzyjemności w sądzie.
Najgorzej dla właściciela psa jawi się jednak sytuacja, w której pupil zaatakuje dorosłego człowieka lub dziecko. Pokąsanie może skutkować nie tylko kwarantanną dla psa i karą grzywny dla właściciela, ale w skrajnych przypadkach nawet koniecznością uśmiercenia zwierzaka i wypłatą wysokiego odszkodowania, nie licząc wyrzutów sumienia.
Jeśli przydarzyła Ci się taka sytuacja lub stałeś się ofiarą biegającego samopas psa, zgłoś się do naszych prawników, którzy są dostępni stale pod adresem kontakt@bezprawnik.pl, z chęcią Wam pomogą.
Zdjęcie z serwisu freeimages.com