Piwo bezalkoholowe i jazda samochodem? Do najpopularniejszej imprezy w roku pozostał jeden dzień. Co roku setki milionów ludzi na całym świecie żegnają stary oraz hucznie witają nowy rok. Dla mnie od lat sylwester to taka trochę impreza z musu. Jak urodziny, na które niekoniecznie mamy ochotę iść, ale wypada. Dobrym wyborem w takiej sytuacji jest pojechanie samochodem – w razie potrzeby łatwiej i szybciej wydostaniemy się z nudnej imprezy. Czy w takiej sytuacji, jako kierowcy, możemy swobodnie sączyć piwa bezalkoholowe w dowolnej liczbie?
W sierpniu, gdy męczyły nas upalne dni, na łamach Bezprawnika rozważaliśmy, czy możemy swobodnie delektować się piwem zero w pracy. Tym razem wyjaśniamy co w sytuacji, gdy na sylwestrową imprezę zdecydujemy się pojechać samochodem. Jak wspomniałem powyżej – dla mnie osobiście ta sytuacja może mieć swoje plusy. Czy w takiej sytuacji możemy bez obaw raczyć się przez cały wieczór piwami bezalkoholowymi, a następnie wsiąść do samochodu?
Piwo bezalkoholowe
Co do zasady piwo bezalkoholowe może zawierać nawet do 0,5 proc. alkoholu. To naprawdę znikoma wartość, szczególnie jeśli zestawimy ją z normalnym piwem, które zawiera alkohol. Przekrój zawartości alkoholu w piwach jest naprawdę szeroki. Skoro niektóre popularne piwa mają nieco ponad 3 proc., zaś inne niecałe 8, możemy dla ułatwienia rachunków przyjąć średnią 5 proc. alkoholu. Oznacza to, że aby spożyć ten sam poziom alkoholu, który znalazłby się w naszym organizmie w przypadku wypicia jednego zwykłego piwa, musielibyśmy w naprawdę krótkim czasie wypić 10 piw bezalkoholowych. To bardzo dużo, a z pewnością spożywanie piwa – nawet bezalkoholowego – w takich ilościach nie ma nic wspólnego z sączeniem, czy choćby nawet piciem w towarzystwie.
Dla pewności sprawdźmy, czym dla ustawodawcy jest napój bezalkoholowy. W ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wskazana została definicja napoju alkoholowego. W treści art. 46 ustawodawca wskazał, że:
Napojem alkoholowym w rozumieniu niniejszej ustawy jest produkt przeznaczony do spożycia zawierający alkohol etylowy pochodzenia rolniczego w stężeniu przekraczającym 0,5% objętościowych alkoholu.
Tym samym, możemy zatem uznać, że piwo bezalkoholowe, którego zawartość alkoholu nie przekracza wspomnianej wartości, nie jest napojem alkoholowym.
Piwo bezalkoholowe a jazda samochodem
Warto w tym wypadku pamiętać o jednym, lecz bardzo istotnym szczególe. Jak wskazaliśmy powyżej – wypicie nawet 10 piw bezalkoholowych w trakcie sylwestrowej nocy nie sprawi, iż nie będziemy mogli prowadzić samochodu. Natomiast w przypadku badania alkomatem, które nastąpiłoby natychmiast po spożyciu piwa – nawet bezalkoholowego – moglibyśmy być nieco zaskoczeni. Wynika to ze zjawiska zalegania alkoholu w ustach. Identycznie jak w przypadku zjedzenia ciasta, batona czy deseru w którym znalazł się alkohol. Alkomat może nieco zwariować i wskazać pomiar, którego się nie spodziewamy. W tym wypadku rozwiązanie jest jednak bardzo proste. Dla świętego spokoju wystarczy odczekać kwadrans i dopiero wsiąść za kółko.