Livio staje się… placówką pocztową. Czyżby chodziło o handel w niedzielę?

Biznes Zakupy Dołącz do dyskusji (71)
Livio staje się… placówką pocztową. Czyżby chodziło o handel w niedzielę?

Kolejna sieć sklepów wprowadza kontrowersyjne zmiany. Placówki pocztowe Livio niebawem powinny powiększyć grono sklepów, które czynne będą w każdą niedzielę. Takie sytuacje ukazują, jak bardzo bezsensowne są regulacje, dotyczące handlu w niedziele.

Zakaz handlu w niedziele

Wprowadzenie niehandlowych niedziel (całkiem przypadkiem) spowodowało wysyp różnych działań, podejmowanych przez przedsiębiorców, mających na celu zabezpieczenie handlu w owe dni.

Tak też na stacjach Orlen zaczął pojawiać się nabiał, a Poczta Polska zwiększyła swój asortyment „niepocztowy”.

Państwowa Inspekcja Pracy próbowała również walczyć z placówkami pocztowymi (taki status mają niektóre Żabki), wskazując, że jest to ominięcie przepisów o zakazie handlu. Sąd przyznał jednak rację sieci sklepów Żabka, co oznacza, że funkcjonowanie owych sklepów/placówek pocztowych jest całkowicie zgodne z prawem.

Placówki pocztowe Livio

Wspomniana wyżej praktyka okazała się bardzo skuteczna. Skoro jest również całkowicie zgodna z prawem to nic dziwnego, że podobnym tropem podążyli inni przedsiębiorcy.

Jak donosi serwis lublin112.pl., sieć sklepów Livio poinformowała, że zakończyła stosowne negocjacje z Grupą Znatury sp. z.o.o., która zajmuje się programem punktów pocztowo-kurierskich o nazwie GlobBox.

Oznacza to, że w najbliższym czasie niektóre, bądź wszystkie sklepy sieci Livio, staną się pełnoprawnymi placówkami pocztowymi. Poskutkuje to możliwością legalnego handlowania — nawet w niedzielę niehandlową.

Zmiany w zakazie handlu

Jakiś czas temu zapowiadano nawet, że w przepisach o zakazie handlu w niedzielę pojawi się szereg zmian. Miały one na celu uczynienie obecnych przepisów znacznie bardziej restrykcyjnymi. Jednym z celów było m.in. ograniczenie liczby obiektów, które mogą być spod owych regulacji wyłączone. Prezentowane założenia powodowały mnóstwo kontrowersji, ale szansa na ich urzeczywistnienie była realna.

Coś się jednak nagle zmieniło i — m.in. pod napływem mniejszych przedsiębiorców — rządzący zaczęli się od owych pomysłów dystansować, nawet wbrew głosom, pochodzącym z Kościoła. Wszystko wskazuje na to, że regulacje pozostaną w mocy w niezmienionej formie. Możemy się zatem spodziewać, że coraz więcej przedsiębiorców pójdzie śladem Livio. I bardzo dobrze.