Platforma Obywatelska prowadzi w sondażach i to jest bardzo zła bardzo dobra wiadomość

Gorące tematy Państwo Dołącz do dyskusji (228)
Platforma Obywatelska prowadzi w sondażach i to jest bardzo zła bardzo dobra wiadomość

Platforma Obywatelska nadal nie ma pojęcia dlaczego przegrała wybory w 2015 roku, a jednak w sondażach zaczyna wychodzić na prowadzenie. 

Wynika to z faktu, że rząd Prawa i Sprawiedliwości jest naprawdę koszmarny, nie radzi sobie w większości kluczowych resortów, notując kompromitacje na polu polityki zagranicznej, wewnętrznej i obronnej. Jakby na potwierdzenie tej opinii, w chwili gdy piszę te słowa, za zamkniętymi drzwiami trwa zapewne rządowy lincz na Annie Streżyńskiej – jedynym ministrze w tym rządzie, który się do czegoś nadaje – z pouczeniem na temat ministerialnej solidarności i nie mówienia „jak jest”.

Zakładając, że dzisiejszy sondaż Kantar Millward Brown dla „Faktów” TVN i TVN24 byłby zarazem odzwierciedleniem głosu wyborców, władzę w kraju odzyskałaby Platforma Obywatelska. To zapewne dobra decyzja z punktu widzenia słabnącej pozycji międzynarodowej naszego państwa, które na dodatek nie wydaje się być przesadnie sprawnie zarządzane, a na domiar złego trawione jest licznymi problemami wewnętrznymi, ze zrujnowaniem Trybunału Konstytucyjnego i jawnym zamachem na władzę sądowniczą czy sabotowaniem przetargów wojskowych przez wątpliwej klasy naukowców na czele.

Młodzi demokraci z politologii

Fajnie, że na prowadzenie wychodzi ktoś inny, niż PiS. Podejrzewam, że w tej sytuacji z ulgą przyjąłbym nawet dominację radosnej paczki Pawła Kukiza czy choćby ludowców, choć dopiero niedawno odkryłem, że jabłka nie rosną w supermarkecie. Z nieskrywaną ulgą odbieram, że gdyby wybory odbyły się dzisiaj, Platforma do rządów potrzebowałaby koalicji z SLD i przede wszystkim Nowoczesną, bo może w tej ostatniej, gdzieś głęboko pod bujnym życiem towarzyskim Ryszarda Petru, znajdują się politycy, którzy przy okazji mają biografie.

Patrzę na te twarze tak zwanej „Młodej Platformy” i nie widzę tam drugiego Balcerowicza, Tuska czy Sikorskiego, żeby już poniżej pasa nie uderzać w klasyków. Biografia typowego działacza Platformy Obywatelskiej rysuje się w bardzo zbliżony sposób. Ukończone studia – oczywiście politologia, w końcu znajomość prawa czy ekonomii może i się przydaje, ale to prestiżowa politologia gwarantuje sukces w wielkiej polityce. Wstąpienie do Platformy Obywatelskiej? Jeszcze przed maturą, pierwszych 5 lat kariery to dmuchanie baloników na wiece partii lub Młodych Demokratów.

Potem kilka lat noszenia teczki za jakimś znanym politykiem, zsyłka do  urzędu (jak szczęście dopisało, to w Brukseli) i wreszcie upragnione miejsce na liście. Liberalizm, socjalizm, konserwatyzm? Raczej nie, to są bezpoglądowi urzędnicy, generalnie od 15 lat jedyna wyznawana ideologia, to po prostu być w kontrze do PiS-u. Trochę doświadczenia liznęli, to nie są przecież głupi ludzie. Ale ja zawsze naiwnie wierzyłem, że Sejm jest odzwierciedleniem najlepszych obywateli, którzy wzbogacani o swoje życiowe doświadczenia udają się tam z zamiarem zmian. A tymczasem wykształciła nam się klasa zawodowych urzędników-polityków. Grzegorz Schetyna, ich aktualny przywódca, sam o sobie pisze zresztą w rubryce zawód: polityk.

Platforma Obywatelska nie zrobiła niczego, żeby prowadzić w sondażach

Poza jednym – nie jest PiS-em. Czyli w zasadzie naczelna mantra jej ideologów jest skuteczna. Trzeba przyznać, że kiedy patrzę na to, co się dzieje dookoła sądów powszechnych, na sposób w jaki prowadzona jest polityka, mam pewne uczucie ulgi, że nasz naród przejrzał na oczy.

Ale martwi mnie to, bo wcale nie widzę na horyzoncie wspaniałych perspektyw Polski, a co najwyżej mizerną normalność.  To jednocześnie bardzo dużo dziś i bardzo mało po wyborach.