ecommerce Państwo Transport

Poczta Polska stawia na obsługę ecommerce. Nie ma zresztą wyboru, bo trudno widzieć przyszłość w obsłudze listów

Rafał Chabasiński
27.04.2023
Poczta Polska stawia na obsługę ecommerce. Nie ma zresztą wyboru, bo trudno widzieć przyszłość w obsłudze listów

Poczta Polska zamierza wydać kolejnych kilkaset milionów złotych na unowocześnienie swojej sieci logistycznej. Chodzi o przestawienie się z obsługi głównie listów do takiej, w której dominują wszelkiej maści przesyłki KEP, w tym także obsługa handlu online. Poczta Polska w ecommerce widzi przyszłość i nie ma się co dziwić. Operator nie ma chyba innego wyboru.

Poczta Polska inwestuje w rozbudowę oraz automatyzację infrastruktury. Podobnie postępuje jej konkurencja

Poczta Polska w ecommerce to przykład, że państwowy moloch jest w stanie podjąć walkę z prywatną konkurencją. Warunkiem jest to, by nie odstawał od pozostałych operatorów logistycznych działających na rynku. Trzeba przyznać, że Poczta Polska się stara. W środę spółka poinformowała o zamiarze wydania aż 350 milionów złotych na projekt Architektura Sieci Logistycznej.

Istotą projektu ASL jest przestawienie pocztowej infrastruktury z obsługi przede wszystkim listów na docelową grupę przesyłek. Jak się łatwo domyślić, mowa o wszelkiej maści przesyłkach kurierskich KEP oraz o obsłudze sektora ecommerce. Warto przy tym wspomnieć, że już w 2021 r. Ministerstwo Aktywów Państwowych podjęło decyzję o dokapitalizowaniu Poczty Polskiej w wysokości 190 mln zł. Pieniądze te w całości są przeznaczone właśnie na realizację tego projektu. Jak dokładnie te środki zostaną spożytkowane? Odpowiedź na to pytanie ma dla nas Andrzej Bodziony, Wiceprezes Poczty Polskiej.

Z punktu widzenia rynkowego i możliwości zyskania przewagi konkurencyjnej, bardzo istotne jest posiadanie właściwie zaplanowanej sieci połączeń, odpowiednio zlokalizowanych hal oraz ich wyposażenie w nowoczesne sortery, przeznaczone do automatycznego opracowywania przesyłek. Te działania zwiększą przepustowość naszej sieci i zoptymalizują jej koszty. Celem naszych działań jest zapewnienie jakości usług oczekiwanej przez Klientów.

Poczta Polska inwestuje więc w automatyzację procesów logistycznych w swoich kluczowych sortowniach. Operator zamierza także wybudować i umaszynowić nowe obiekty. Inwestycje w infrastrukturę nie są w tej branży niczym nowym ani specjalnie odkrywczym. To samo z powodzeniem robią przecież FedEx, DHL i InPost.

Poczta Polska w ecommerce korzysta ze wzorców wypracowanych przez konkurencję także w innych obszarach. Przykładem może być systematyczna rozbudowa sieci PUDO. Jak podaje portal dlahandlu.pl, przesyłki Pocztex można odbierać już w blisko 17 000 lokalizacji na terenie całego kraju. Operator współpracuje tutaj między innymi z Żabką i Eurocash. Pewną nowość stanowi możliwość nadawania przesyłek bez konieczności naklejania etykiety. To bardzo ułatwia choćby proces dokonywania zwrotów do sklepów internetowych.

To nie wielkie zagraniczne koncerny są głównym rywalem Poczty Polskiej, lecz InPost

Operator inwestuje także we własną sieć automatów paczkowych o nazwie Envelo. Trzeba jednak przyznać, że tempo jej rozbudowy nie jest oszałamiające. Teoretycznie w 2023 r. Poczta Polska chce uruchomić 2000 maszyn. Problem w tym, że stara się osiągnąć tę liczbę już od dłuższego czasu i jakoś nie widać rezultatów. Według szacunków portalu gazeta.pl operator ma teraz jakieś 200 automatów.

Dla porównania: Paczkomatów InPost w Polsce jest ponad 20 tysięcy, Pocztę Polską wyprzedza też Allegro i Orlen. Przypadek tego ostatniego jest o tyle ciekawy, że Poczta Polska w ecommerce musi wręcz konkurować z drugim państwowym koncernem. Tak przynajmniej twierdzą pocztowi związkowcy.

Tutaj warto zwrócić uwagę na słowa prezesa Poczty Polskiej, Krzysztofa Falkowskiego. Zwrócił on uwagę na specyficzne warunki, w których musi funkcjonować jego spółka.

Perspektywiczny rynek usług paczkowych, zdominowany przez zagraniczne korporacje z wielkim kapitałem, nie należy do łatwych. Nie zamierzamy jednak składać broni i realizujemy wiele inwestycji, które skutecznie zwiększą naszą konkurencyjność, a w efekcie – zapewnią nowych, zadowolonych Klientów.

Czy aby na pewno to zagraniczne korporacje z wielkim kapitałem stanowią największy problem Poczty Polskiej w sektorze KEP oraz w obsłudze handlu online? Nie ma się co oszukiwać: Poczta Polska nie będzie drugim FedExem, choćby i nawet państwo finansowało ją równie hojnie, jak media publiczne. Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że na rynku krajowym największą konkurencją i punktem odniesienia dla państwowego operatora jest InPost – firma jak najbardziej polska. Co gorsza, Poczta Polska sprawia wrażenie bycia ciągle o kilka kroków za koncernem Rafała Brzoski.

Poczta Polska w ecommerce ma już całkiem spore doświadczenie

Spółka nie ma jednak większego wyboru: musi konkurować i z InPostem i z firmami kurierskimi. Powód jest prosty: Poczta Polska w ecommerce oraz sektorze KEP widzi przyszłość dlatego, że nie ma jej w tradycyjnie rozumianym obszarze swojej działalności. Kto w końcu dzisiaj wysyła listy? Tymczasem rynek usług logistycznych bardzo się zmienił w ciągu ostatnich lat. Nawet zwykłe paczki niezwiązane z zakupami w Internecie wydają się raczej niewielką jego częścią.

Także obsługa korespondencji z urzędów i instytucji nie wydaje się specjalnie perspektywiczna. Szybko postępująca cyfryzacja administracji sprawia, że tradycyjnych pism urzędowych jest coraz mniej. Polacy coraz więcej spraw załatwiają po prostu online. Ktoś bardzo złośliwy wspomniałby także, że akwizycja oraz sprzedaż mydła i powidła w placówkach pocztowych raczej sytuacji nie poprawia. W rzeczywistości jednak Poczta Polska deklaruje, że w 2022 r. sprzedała w swoich placówkach produkty za 350 mln zł. Dynamika sprzedaży w tym segmencie również systematycznie rośnie.

Niemniej jednak, transformacja działalności spółki jest faktem. Poczta Polska w ecommerce ma spore szanse poradzić sobie całkiem nieźle. Przed paczkomatową rewolucją to usługi kurierskie państwowego operatora stanowiły domyślną „budżetową” alternatywę dla tradycyjnych usług kurierskich. Teraz wystarczy dalej śledzić trendy i korzystać z przykładu wskazanego przez konkurencję.