Partnerzy serwisu:
Państwo Podatki Prawo

Coraz trudniej z jednej pensji utrzymać żonę i państwo – miał powiedzieć Mark Twain. Polacy też uważają, że państwo ma za duży apetyt

Coraz trudniej z jednej pensji utrzymać żonę i państwo – miał powiedzieć Mark Twain. Polacy też uważają, że państwo ma za duży apetyt

Polacy, w większości, uważają, że podatki są za wysokie. Niesprawiedliwe i zbyt skomplikowane. Do tego rządzący źle gospodarują naszymi pieniędzmi. Nie jesteśmy zadowoleni z tego co zapewnia nam państwo.

Podatki są za wysokie

Serwis LiveCareer zbadał, co Polacy sądzą o podatkach. Zrobił to przed obniżeniem stawki podatkowej z 17 do 12 proc. dla pierwszego progu.  Aż 83 proc. badanych oceniło, że płacą za wysoki podatek dochodowy. Ale aż 90 proc. chciałoby, aby państwo zapewniało usługi na wysokim poziomie. To co otrzymujemy od państwa nas nie zadowala. Zwłaszcza jeśli chodzi o poziom opieki medycznej. Dlatego powszechnie (83 proc.) zarzucamy państwu nieodpowiedzialne wydawanie pieniędzy, które od nas ściąga.

Zdecydowanie mniej osób (51 proc.) wytknęło państwu marnowanie pieniędzy w podobnym badaniu Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Mamy taką opinię, chociaż w większości, nie wiemy, jak państwo dzieli fundusze, które trafiają do jego kasy. W powszechnym wyobrażeniu najwięcej kosztuje nas utrzymanie urzędników. Gdy jednak przeprowadzający badanie pokazali ankietowanym wyliczenia Forum Obywatelskiego Rozwoju (Rachunek od państwa 2022), na co i ile idzie z naszych podatków, to odsetek tych którzy zarzucają rządowi marnotrawstwo spadł do 39 proc.

To badanie pokazało, że Polacy nie mają świadomości, że aż jedną trzecią wydatków państwa stanowią emerytury i renty. W grupie, której badacze to uświadomili, co czwarty był za cięciami tych wydatków. Gdy ankietowani poznali strukturę wydatków, wzrosła natomiast liczba tych, którzy popierają zwiększenie nakładów na ochronę środowiska. Niezmiennie chcemy ciąć wydatki na administrację, choć są sześć razy mniejsze, niż nam się wydaje. Autorzy badania wyciągnęli z niego trzy podstawowe wnioski, zgodnie z postrzeżeniami LiveCareer. Nie widzimy zależności między podatkami a wydatkami państwa. Znaczna część uważa, że są zbyt wysokie. Nasze oczekiwania wobec państwa również są wysokie.

Jak to robią inni

Odpowiedź na pytanie czy w podatki w Polsce są wysokie zależy od tego jak je mierzymy i komu to pytanie zadajemy. Najlepszą metodą będzie porównanie wpływów ze wszystkich podatków  i składek społecznych do PKB, na przykład, w krajach UE. Takie dane zbiera i opracowuje, unijny GUS czyli Eurostat. Z jego ustaleń wynika, że w zeszłym roku dochody z podatków i składek na ubezpieczenia społeczne w porównaniu do 2020 roku wzrosły w UE o 520 mld euro i wyniosły 6 058 mld euro. Oczywiście jednym z powodów wzrostu wpływów jest ożywienie po pandemicznym roku 2020, kiedy te wpływy spadły.

Jeśli więc przyjmiemy za kryterium oceniające wysokość opodatkowania stosunek dochodów podatkowych w 2021 r. do PKB, to najwyższy był w Danii (48,8 proc.  PKB).  Na drugim miejscu znalazła się Francja (47 proc. PKB). A na trzecim Belgia (46,0 proc. PKB). Na drugim końcu skali z najniższym udziałem jest Irlandia (21,9 proc. PKB). Rumunia (27,3 proc. PKB) i Bułgaria (30,7 proc. PKB). Polska, na tym tle, jest średniakiem. Podatki i składki w 2021 roku stanowiły u nas 37,7 proc. PKB. Przed nami są najbogatsze kraje UE. Wyjątkiem jest Irlandia, ale to jest raj podatkowy więc jej obecność w tym zestawieniu trochę zaburza ten obraz. Za nami są kraje naszego regionu.

Polska w czołówce

Autorzy tego zestawienia zwracają uwagę, że w 2021 r. bezwzględny wzrost wpływów z podatków i składek na ubezpieczenia społeczne, tak w UE, jak i strefie euro, był znacznie silniejszy niż wzrost nominalnego PKB.
Największy wzrost relacji podatków do PKB odnotowano na Cyprze. Polska jest w czołówce krajów UE, z największymi wzrostami. Przed nami, poza Cyprem, jest Litwa, Niemcy, Słowacja i Hiszpania.
Jeśli komuś porównywanie roku 2021 do 2020 wydaje się mało reprezentatywne dla oceny czy podatki rosną u nas czy maleją, to „Obserwator Gospodarczy” pokusił się o inne porównanie. Sprawdził, jak to wyglądało w naszym kraju po roku 2015. „Wynik jest pewnie zgodny z odczuciami wielu Polaków. Podatki w naszym kraju wzrosły po 2015 roku najsilniej w całej UE. Pod tym względem dorównuje nam jedynie Hiszpania” podsumował efekt swoich analiz.

Z jakością jest źle

Poziom różnych danin, którymi Polacy zasilają budżet państwa, to jedna kwestia. Podatki ocenia się też pod kątem jakości. „W ostatniej edycji indeksu oceniającego jakość systemu podatkowego (red. International Tax Competitiveness Index 2021) w krajach OECD Polska zajęła przedostatnie miejsce. Głównie przez skomplikowanie systemu podatkowego. Pierwsze informacje o tym jak działa w rzeczywistości Polski Ład. Wymyślony i opracowany w PiS, Ministerstwo Finansów i Polski Instytut Ekonomiczny, wskazują, że możemy sięgnąć dna… ” napisał na Linkedin po publikacji tego indeksu Marek Tatała, wiceprezes Fundacji Wolności Gospodarczej.

W sporządzanym przez amerykańską Tax Foundation rankingu konkurencyjności systemów podatkowych na 37 krajów gorszy wynik od Polski osiągnęły tylko Włochy. Indeks mierzy jakość systemu podatkowego w pięciu obszarach. Opodatkowania osób prawnych. Opodatkowania osób fizycznych i konsumpcji. A także opodatkowania majątku oraz reguły opodatkowania działalności transgranicznej. Badacze biorą pod uwagę nie tylko wysokość stawek. Ale także poziom skomplikowania systemu podatkowego, wynikający z różnych preferencji i wyjątków.

Marcin Zieliński, ekonomista FOR, komentując to zestawienie napisał, że największym problemem polskiego systemu podatkowego okazuje się skomplikowanie. Słabo też Polska wypada pod względem bazy podatkowej dla opodatkowania konsumpcji, co wiąże się z istnieniem szerokiego wachlarza obniżonych stawek VAT. Ekonomista zwraca uwagę, że indeks nie uwzględnia aspektu, który dla polskich podatników jest szczególnie dotkliwy. Zmienności przepisów i niepewności związanej z ich uchwalaniem.

„Przepisy podatkowe są w Polsce co chwilę modyfikowane, co oficjalnie często ma służyć „łataniu” luk. Co gorsza, w ostatnich latach niechlubną tradycją stały się prace pod koniec roku kalendarzowego nad zmianami podatkowo składkowymi, które miałyby obowiązywać od 1 stycznia roku kolejnego” pisze Marek Zieliński.

Jakie powinny być podatki?

Widać, że opinie fachowców są zbieżne z ocenami, jakie naszemu systemowi podatkowemu wystawiają Polacy. Można by na to odpowiedzieć, a kto jest zadowolony, że płaci podatki? Są tacy. W badaniu PIE zadowolenie z płacenia podatków wyraziło 35 proc. Polaków. W Finlandii aż 80 proc. obywateli nie ma nic przeciwko płaceniu podatków. Są też kraje, których obywatele nie mają tak dużego poczucia niesprawiedliwości systemu podatkowego, jak Polacy. W Wielkiej Brytanii uważa tak 51 proc. badanych, a w USA – 56 proc. W Polsce taki zarzut stawia systemowi podatkowemu 80 proc. ankietowanych.

LiveCareer zadał też Polakom pytanie, jakie powinny być podatki. I tu z jednej strony większość, bo 58 proc. opowiedziała się za systemem progresywnym, w którym stawka podatkowa rośnie wraz ze wzrostem dochodu. A z drugiej strony, połowa ankietowanych podpisało się pod stwierdzeniem, że wszyscy powinni płacić ten sam procent podatku dochodowego. Serwis w opracowaniu wyników swoich badań przypomina, że aż 21 proc. obywateli jest przekonana, że nie płaci podatków w ogóle. Prawie 58 proc. sądzi, że nie płaci VAT-u. A 16 proc. zatrudnionych na umowie o pracę uważa, że nie płaci podatku PIT!

Ludzie powinni to wiedzieć

Eksperci, którzy zajmują się podatkami nie mają wątpliwości, jak bardzo ważne jest, żeby podatnicy wiedzieli skąd biorą się pieniądze w budżecie państwa. Jak rząd je dzieli. By rozumieli działanie systemu i oceniali go, jako sprawiedliwy.

„Dyskusje na temat sposobów pozyskiwania dodatkowych zasobów są szczególnie istotne teraz, gdy rządy na całym świecie muszą znacznie zwiększyć wydatki publiczne, aby chronić ludzi i gospodarki przed szkodami wyrządzonymi przez pandemię. Presja fiskalna rośnie z powodu rekordowo wysokich poziomów zadłużenia w krajach o niższych i średnich dochodach oraz z powodu konieczności przejścia na zieloną gospodarkę” uważa Marcello M. Estevão, dyrektor Banku Światowego ds. Makroekonomii.

Tymczasem ostatnie badania Banku Światowego wykazały, że brak zaufania do roli państwa zarówno jako poborcy podatkowego, jak i usługodawcy pozostaje ważnym czynnikiem zniechęcającym wielu potencjalnych podatników do wejścia do gospodarki formalnej lub płacenia pełnych podatków. Czy te uwagi Banku Światowego coś postępowaniu rządzących coś zmienią? Wiarę mam w to niewielką. Widać, że mimo długich doświadczeń, jakie mają państwa w poborze podatków wciąż uczynienie ich równymi czyli powszechnymi i bez przywilejów. A przy tym prostymi i tanimi w poborze jest wciąż dla wielu rządów trudne do osiągnięcia. Tak jak dobre gospodarowanie pieniędzmi z tych podatków.


fundacja wolności gospodarczejArtykuł stanowi część cyklu „Wolność Gospodarcza„, prowadzonego na łamach Bezprawnika w ramach projektu realizowanego z Fundacją Wolności Gospodarczej. To założona w 2021 roku fundacja, której filarami jest liberalizm gospodarczy, nowoczesna edukacja, członkostwo Polski w Unii Europejskiej i państwo prawa. Więcej o działalności i bieżących wydarzeniach możecie przeczytać na łamach tej strony internetowej.