REKLAMA
  1. Home -
  2. Biznes -
  3. Polacy mogliby dziś produkować super asfalt z zużytych opon, ale na drodze stoi "układ zamknięty"
Polacy mogliby dziś produkować super asfalt z zużytych opon, ale na drodze stoi "układ zamknięty"

Napisało do nas Polskie Stowarzyszenie Recyklerów Opon, jak to się często zdarza, gdy ktoś chce robić w sensowny i dobry dla społeczeństwa sposób pieniądze, a polityka im to uniemożliwia.

Drogi, które nie pękają zimą, nie rozlewają się latem, są cichsze, bardziej przyczepne i rzadziej wymagają remontu. To ponoć możliwe dzięki technologii asfaltu modyfikowanego gumą, czyli AMG. Zużyte opony, które dziś zalegają w lasach albo trafiają do spalenia, mogłyby każdego roku zasilać budowę nawet 250 kilometrów nowoczesnych nawierzchni w Polsce. Mamy inżynierów, mamy zakłady recyklingu, mamy potrzebę.

Nie mamy tylko sensownego systemu

Żeby wyprodukować kilometr drogi o szerokości 6 metrów, potrzeba około 400 starych opon. Przetworzone w granulat lub pył, trafiają do asfaltu i zmieniają jego właściwości: zwiększają elastyczność, tłumią hałas, poprawiają przyczepność.

REKLAMA

Dzięki temu kierowcy zyskują krótszą drogę hamowania i mniejsze ryzyko poślizgu, a zarządcy dróg dłuższą żywotność nawierzchni. To nie teoria, twierdzi stowarzyszenie. AMG już dziś wykorzystano w Polsce na kilkudziesięciu odcinkach dróg, m.in. na S7 w Krakowie, obwodnicy Poznania czy trasach ekspresowych S6 i S3.

Technologia rozwijana przez polskich inżynierów znajduje uznanie na świecie: w Indiach, Chinach czy Ameryce Południowej. W kraju nadal jednak traktowana jest jak nisza. Przedstawiciele branży recyklingowej mówią wprost: brakuje systemu, który umożliwiłby regularne pozyskiwanie odpowiednich ilości opon i kierowanie ich do ponownego użycia zamiast do spalenia.

REKLAMA

Obecne przepisy wymagają, by tylko 15 procent zużytych opon trafiło na recykling

Ten poziom nie zmienił się od 18 lat i nie przystaje do skali rynku ani do celów klimatycznych, które dziś wyznacza Unia Europejska. W praktyce wiele firm woli pozbyć się opon najprościej, czyli przez spalanie w piecach cementowni. Rocznie znika w ten sposób nawet 50 tysięcy ton gumy. To nie tylko marnotrawstwo potencjalnego surowca, ale też obciążenie środowiska. Spalanie generuje większy ślad węglowy i emisję szkodliwych substancji. Tymczasem recykling mechaniczny ma nawet czterokrotnie niższy wpływ na środowisko.

Eksperci z Polskiego Stowarzyszenia Recyklerów Opon apelują o podniesienie ustawowych poziomów recyklingu do 50 procent i odzysku do 100 procent. Chcą też, by odpowiedzialność za system zbiórek ponosili producenci i importerzy w ramach rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Dziś kary za niewypełnienie obowiązków są symboliczne, przez co cały system działa głównie na papierze.

REKLAMA

Odpowiednio wdrożona technologia AMG mogłaby rozwiązać kilka problemów naraz: dać drugie życie zużytym oponom, obniżyć koszty utrzymania dróg, poprawić komfort jazdy i zmniejszyć hałas w otoczeniu tras. Wszystko to bez rewolucji technologicznej, bo know-how już mamy. Potrzebne są jedynie decyzje systemowe, które sprawią, że zużyta opona przestanie być kłopotem, a stanie się realnym zasobem.

W przeciwnym razie dalej będziemy zachwycać się drogami z recyklingu w Kalifornii, choć sami możemy je budować lepiej i taniej.

REKLAMA
Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi