Porzucisz w lesie albo na drodze swojego psa lub kota? Możesz pójść nawet na 5 lat do więzienia, ale to akurat nie nowość

Gorące tematy Społeczeństwo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (2940)
Porzucisz w lesie albo na drodze swojego psa lub kota? Możesz pójść nawet na 5 lat do więzienia, ale to akurat nie nowość

Powody są różne. Nagle okazuje się, że zwierzę to nie pluszowa zabawka, i nie dość że może (będąc w stresie) ugryźć lub podrapać, to do tego trzeba z nim wychodzić lub przynajmniej sprzątać klatkę/kuwetę i przygotowywać jedzenie. Czasem zwierzę okazuje się nietrafionym prezentem, innym razem – przeszkadza w luksusowych wakacjach.Za porzucenie zwierzęcia można trafić nawet na 5 lat do więzienia. Nie jest to jednak nic nowego i takie przepisy funkcjonują już od zeszłego roku. 

Porzucenie zwierzęcia: nawet do 5 lat więzienia. Ale tak już jest od jakiegoś czasu – to znęcanie się nad zwierzęciem

Wychodzę z założenia (pewnie jak większość osób), że przygarnięcie ze schroniska lub kupno zwierzęcia jest równoznaczne z wzięciem na siebie odpowiedzialności za los żywej istoty. To z kolei oznacza, że nie można wyrzucać zwierzaka, kiedy się znudzi czy nagle „zacznie przeszkadzać”. Jeśli z jakiegoś powodu nie możemy mieć dalej zwierzęcia w domu – zadbajmy o to, by znaleźć mu inny, odpowiedni.

Dla niektórych jednak lepszym rozwiązaniem jest pozbycie się zwierzęcia – chociażby przez pozostawienie go w lesie czy na drodze. Kary za porzucenie zwierzęcia mogą jednak niektórych odstraszyć – 5 lat więzienia to maksymalna kara za taki czyn (w niektórych przypadkach).

Porzucenie zwierzęcia jako znęcanie się nad nim

Porzucenie zwierzęcia jest świetle przepisów prawa przestępstwem. Popełnienie takiego czynu jest zagrożone 3 latami więzienia. Jeśli właściciel zwierzęcia porzucił je ze szczególnym okrucieństwem, może trafić do więzienia nawet na 5 lat. Chodzi tu przede wszystkim o sytuacje, które niejednokrotnie nagłaśniały media lub internauci – czyli choćby o psy przywiązane drutem do drzewa czy częściowo zakopane.

Sąd orzeka również nawiązkę w wysokości do 100 tys. zł. Pieniądze zapłacone przez winnego trafią na cele charytatywne dla ośrodków związanych z ochroną zwierząt. To – moim zdaniem – akurat świetne rozwiązanie. Wyrządzone zwierzęciu zło będzie mogło zostać w jakikolwiek sposób wynagrodzone, a skorzystają potrzebujące stworzenia.

Ważne jest też to, że sąd niespecjalnie muszą obchodzić powody, dla których sprawca dopuścił się zabronionego czynu. Nieważne, czy zwierzę zostało porzucone dlatego, bo jeden z domowników okaże się alergikiem, czy też będzie to jedynie kwestia kaprysu. Nie jest to okoliczność łagodząca.

Przepisy weszły w życie już jakiś czas temu – zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt porzucenie zwierzęcia jest kwalifikowane jako znęcanie się nad nim, co jest zabronione przez prawo. Być może jednak konieczne będzie ponowne zaostrzenie przepisów, choć prawdopodobnie wystarczy jedynie, by sądy częściej orzekały najwyższe kary.