Pandemia koronawirusa mocno wpłynęła na rynek pracy. Część firm była zmuszona do redukcji etatów, część - wstrzymała planowaną rekrutację. Z badania sytuacji na rynku pracy przeprowadzonego przez Grant Thornton i firmę Element wynika, że w październiku 2020 r. opublikowano łącznie 240 tys. ofert pracy - aż o jedną piątą mniej niż w październiku 2019 r. Spadek nowych ofert pracy widać zresztą nawet w porównaniu do września 2020 (opublikowano ich o 27,2 tys. mniej). Obowiązujące obostrzenia i ewentualne nałożenie nowych w ramach narodowej kwarantanny mogłoby tylko pogłębić ten trend, a w dodatku spowodować wzrost bezrobocia.

Mogłoby się jednak wydawać, że jest co najmniej jedna branża, w której o pracę wciąż stosunkowo łatwo - mowa oczywiście o IT. Jeszcze na początku roku zapotrzebowanie na specjalistów było ogromne. I jak można podejrzewać - wciąż jest, ale za to firmy w tym momencie niechętnie przyjmują osoby bez doświadczenia lub tylko z niewielkim stażem pracy w branży. To z kolei może być cios dla wielu ludzi, którzy szansę na lepszą pracę i wyższe zarobki upatrywały właśnie w przebranżowieniu się. Teraz jednak praca w IT dla juniora lub osoby bez doświadczenia może być wręcz nieosiągalna.

Z raportu "Rynek pracy IT w pierwszej połowie 2020 roku" firmy No Fluff Jobs wynika, że np. w kwietniu 2020 r. tylko kilka procent (4,6) wszystkich ofert pracy w IT stanowią oferty pracy dla juniorów (w czerwcu - 5,5 proc.). Natomiast jeszcze w marcu, na samym początku pandemii, stanowiły 9,2 proc. wszystkich ofert.

Jak możemy przeczytać w raporcie, przyczyn mniejszej liczby ofert dla juniorów może być kilka. Po pierwsze - wiele firm z branży przeszło na pracę całkowicie zdalną. A w związku z tym wolą w takiej sytuacji polegać na specjalistach z doświadczeniem. Dodatkowo seniorom (czy nawet midom) łatwiej wdrożyć się w pracę w nowej firmie, także ze względu na wyższy poziom samodzielności. Oprócz tego fakt, że juniorzy zazwyczaj potrzebują więcej czasu na wykonanie powierzonych im zadań może negatywnie wpływać na terminową realizację projektów - a to (w kontekście chociażby utrzymania płynności finansowej) jest obecnie dla wielu firm kluczowe.

Niestety - istnieje duża szansa, że ten trend się utrzyma. A co za tym idzie - osoby, które zainwestowały w kurs mogą mieć obecnie problem ze znalezieniem pracy w branży. Dla wielu z nich to zderzenie się ze ścianą; zwłaszcza, że kursy przygotowujące do pracy w IT nierzadko pochłonęły ich oszczędności. Wydaje się zatem, że osoby, które w tym momencie myślą o przebranżowieniu się w tym kierunku powinny dokładnie przemyśleć swoją decyzję - bo ukończenie kursu już nie zapewni im pracy.