Biblioteki w opinii większości osób są publicznymi instytucjami, w których można wypożyczać książki lub ewentualnie przeczytać je na miejscu.

Jednak współcześnie, w dynamicznie zmieniającym się świecie, ich działalność ma zdecydowanie szerszy zakres. Stąd służą one czytelnikom także jako przestrzeń do obowiązków zawodowych wykonywanych na odległość.

Obecnie można przyjść z laptopem właściwie do każdej biblioteki. Większość z nich w razie potrzeby udostępnia też własne komputery i zapewnia dostęp do bezpłatnego Wi-Fi. W szczegółach ich oferta może się różnić.

Jedne biblioteki są np. w pełni przystosowane do pracy zdalnej i posiadają stoliki z indywidualnymi lampkami i gniazdkami elektrycznymi. W innych przebiega to w nieco mniej dogodnych warunkach, lecz właściwie zawsze są one znośne.

W przeciwieństwie do kawiarni tego rodzaju instytucje można uznać za w pełni dostępne dla wszystkich. Znajdują się bowiem nie tylko w miastach wojewódzkich i powiatowych, ale także w niewielkich miejscowościach i na wsiach.

Odmienność pracy zdalnej w bibliotece od tej wykonywanej w kawiarni czy w przestrzeni coworkingowej polega przede wszystkim na tym, że zwykle należy zachować w nich ciszę. W udostępnianych przez nie salach co do zasady nie można zatem np. prowadzić rozmów telefonicznych.

Na ogół dotyczy to jednak czytelni. Z ewentualną rozmową zawsze można się przenieść np. do hallu wyposażonego w stoliki.

Decydując się na pracę zdalną w bibliotece, wcześniej najlepiej przedyskutować ten temat z personelem i dowiedzieć się, czy jest to zgodne z jej regulaminem.

Jeśli nasze zajęcie polega na pisaniu, czytaniu czy wyszukiwaniu informacji, taka przestrzeń wydaje się wręcz wymarzonym miejscem do realizowania obowiązków zawodowych.

Warto zwrócić uwagę na lokalizację bibliotek. Miasta wojewódzkie dysponują zwykle co najmniej kilkudziesięcioma oddziałami. Jeśli więc mieszkamy w którymś z nich, choć jedna z bibliotek powinna znajdować się blisko nas.

Wiele usytuowanych jest w ścisłym centrum, w pobliżu modnych kawiarni. Przeniesienie się osób pracujących zdalnie z coffeeshop’ów do bibliotek wydaje się rozwiązaniem, na którym mają szansę skorzystać wszyscy. Przedsiębiorców może odciążyć to od problematycznych klientów.

Z kolei nowe osoby w bibliotekach są dla nich nadzieją na przetrwanie. Bo książnice odwiedza coraz mniej czytelników. Stąd niektóre z nich są zagrożone likwidacją.