REKLAMA
  1. Home -
  2. Edukacja -
  3. Dzieci nie wiedzą jakie są prawa dziecka. Znają tylko slogan
Dzieci nie wiedzą jakie są prawa dziecka. Znają tylko slogan

Prawa dziecka. Często o nich słyszymy, jednak nie do końca wiemy, co się na nie składa. Jak wynika z najnowszych badań Biura Rzecznika Praw Dziecka, chociaż ponad 90 proc. polskich nastolatków deklaruje, że słyszało o prawach dziecka, to tylko 12 proc. przyznaje, że zna je dobrze.

Te dane pokazują, że świadomość istnienia praw nie przekłada się na ich rzeczywiste rozumienie. Co więcej, młodzież nadal spotyka się z ich lekceważeniem przez dorosłych, zwłaszcza w środowisku szkolnym.

Szkoła i internet to główne źródła wiedzy o prawach dziecka

Zdecydowana większość młodych ludzi wiedzę o swoich prawach czerpie głównie ze szkoły oraz internetu. Choć to właśnie szkoła powinna odgrywać główną rolę w edukowaniu o prawach dziecka, to często brakuje w niej przestrzeni na zrozumienie, czym te prawa rzeczywiście są. Często są one mylone z prawami ucznia i traktowane jako coś, co należy się pod warunkiem wypełniania obowiązków.

REKLAMA

Niektórzy nauczyciele przyznają również, że mają trudność z interpretacją praw dziecka. Obawiają się, że ich nadmierne eksponowanie może podważać autorytet pedagoga lub zaburzyć dyscyplinę w klasie.

Gdy dziecko potrzebuje pomocy, zwraca się do rodziców, psychologa lub pedagoga

Badanie pokazuje, że w sytuacji naruszenia praw dziecka nastolatki w pierwszej kolejności zwróciłyby się do rodziców (37 proc.) lub do szkolnego psychologa lub pedagoga (również 37 proc.).

REKLAMA

Tylko 27 proc. młodych osób byłoby zainteresowanych zajęciami edukacyjnymi poświęconymi prawom dziecka. Znacznie większym zainteresowaniem cieszą się tematy związane z dbaniem o dobre samopoczucie (40 proc.) oraz prawami ucznia (32 proc.).

Może to oznaczać, że sposób mówienia o prawach dziecka nie trafia do nastolatków lub że nie widzą oni praktycznego zastosowania tej wiedzy.

REKLAMA

Rodzice są bardziej otwarci na rozmowy niż szkoła

Relacje z rodzicami oceniane są przez młodzież stosunkowo pozytywnie. Aż 82 proc. nastolatków twierdzi, że rodzice chętnie odpowiadają na ich pytania. Większość czuje się zachęcana do wyrażania swojego zdania. W szkole połowa uczniów ma poczucie, że ich opinie są traktowane poważnie przez nauczycieli. Jednak tylko 44 proc. czuje się zachęcanych do mówienia o swoich potrzebach i poglądach. Co więcej, choć aż 92 proc. uczniów słyszało o statucie szkoły, tylko 13 proc. twierdzi, że zna jego treść.

Największą autonomię nastolatki mają w sprawach wyglądu – aż 86 proc. decyduje o swojej fryzurze, a 85 proc. o ubiorze. Znacznie rzadziej mają realny wpływ na decyzje szkolne. Statystycznie wygląda to tak: 60 proc. ma możliwość wyboru zajęć nieobowiązkowych. Ale zaledwie 21 proc. czuje, że ich głos ma znaczenie w sprawach dotyczących szkoły.

REKLAMA
Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi