Osoby, które nie dziedziczą, wcale nie muszą wyprowadzać się z mieszkania spadkodawcy tuż po jego śmierci

Codzienne Rodzina Dołącz do dyskusji (273)
Osoby, które nie dziedziczą, wcale nie muszą wyprowadzać się z mieszkania spadkodawcy tuż po jego śmierci

Małżonek nie zawsze otrzyma spadek po zmarłym. To samo dotyczy zresztą innych osób mieszkających ze spadkodawcą przed jego śmiercią. Nie oznacza to jednak, że takie osoby natychmiast muszą się wyprowadzić z mieszkania, które było własnością zmarłego. Przepisy zapewniają im prawo do korzystania z mieszkania po śmierci spadkodawcy jeszcze przez kolejne 3 miesiące.

3 miesiące ochrony dla bliskich osób

Wprawdzie małżonek należy do pierwszej grupy spadkowej, co oznacza, że gdy w grę wchodzi dziedziczenie ustawowe, ma prawo do znacznej części majątku po zmarłym. Równie dobrze jednak spadkodawca mógł zawrzeć umowę dożywocia z inną osobą, która stanie się właścicielem nieruchomości. Nie można też wykluczyć sytuacji, gdy małżonek zostanie wydziedziczony, a przynajmniej pominięty w testamencie. W tym drugim przypadku wprawdzie będzie mu przysługiwać prawo do zachowku. Nie zmienia to jednak faktu, że to spadkobiercy, a nie małżonek, staną się właścicielami mieszkania.

To samo dotyczy zresztą nie tylko małżonka, ale także innych bliskich osób. Przykładowo, spadkodawca mógł mieszkać z konkubiną w mieszkaniu stanowiącym jego wyłączną własność. Jeśli nie spisał testamentu i dziedziczenie odbywa się z ustawy, konkubina nie otrzyma nawet złotówki. Mieszkanie stanie się natomiast własnością spadkobierców ustawowych – na przykład dzieci czy rodziców zmarłego.

Aby uchronić wspomniane osoby przed sytuacją, gdy z dnia na dzień muszą wyprowadzić się z mieszkania, przepisy wprowadzają tu pewną ochronę. Takie osoby przez 3 miesiące od śmierci zmarłego mogą korzystać z mieszkania i urządzeń domowych w dotychczasowym zakresie.

Jakie warunki trzeba spełnić?

Aby można było mówić o prawie do korzystania z mieszkania po śmierci spadkodawcy, konieczne jest spełnienie kilku warunków. Pierwszym z nich jest należenie do kręgu osób wskazanych przez ustawę. Chodzi tu więc o małżonka, który pozostawał ze spadkodawcą w ważnym związku małżeńskim, ale także o inne osoby bliskie. Przez pojęcie „osób bliskich” należy przy tym rozumieć nie tylko członków rodziny. To także każda inna osoba, z którą spadkodawcę łączyła na tyle silna więź, by można było mówić o bliskości.

Poza tym zamieszkiwanie musi mieć charakter trwały. Tymczasowe czy okresowe udostępnienie lokalu osobom bliskim nie wystarczy. Jeśli jednak powyższe warunki zostaną spełnione, prawo do korzystania z mieszkania po śmierci spadkodawcy będzie przysługiwać małżonkowi czy innym osobom biskim bez względu na samą wolę zmarłego. Oznacza to, że nawet jeśli spadkodawca chciałby, by tuż po jego śmierci takie osoby opuściły mieszkanie, nie może wyłączyć przysługującego im uprawnienia chociażby w testamencie.

Podobnie prawa do korzystania z mieszkania przysługuje wspomnianym osobom niezależnie od tego, czy są spadkobiercami. Nie wyłączają go więc sytuacje związane z pozbawieniem prawa do spadku – np. odrzucenie spadku, stwierdzenie niegodności dziedziczenia czy wydziedziczenie.