ecommerce Podatki

Prywatna sprzedaż na Allegro i OLX. Oto jak uniknąć płacenia podatków

Paweł Mering
08.10.2022
Paweł Mering
Paweł Mering
08.10.2022
Prywatna sprzedaż na Allegro i OLX. Oto jak uniknąć płacenia podatków

Sprzedaż jest powszechnie zawieraną umową, która oczywiście nie jest zastrzeżona tylko dla przedsiębiorców. Handlując jednak w sieci, jako osoba prywatna, można nieświadomie stać się przedsiębiorcą. A oprócz tego stać się zobowiązanym do zapłaty podatku. Prywatna sprzedaż w sieci a podatki i działalność gospodarcza.

Prywatna sprzedaż w sieci a podatki i działalność gospodarcza

Handel w sieci to nie tylko możliwość jednorazowej sprzedaży np. używanego komputera, czy telefonu, ale i współczesna forma ikonicznych – chociaż głównie w kontekście amerykańskich filmów – wyprzedaży garażowych. Potwierdza to mnogość platform obecnych na rodzimym rynku, zwłaszcza serwisu Vinted, OLX, czy też nawet Allegro. Ten ostatni od dłuższego czasu oferuje nawet specjalną, dedykowaną wersję właśnie dla sprzedawców prywatnych – Allegro Lokalnie.

Przechodząc od razu do aspektów podatkowych, to trzeba mieć świadomość, że zawarcie umowy prawa cywilnego jest jednocześnie tzw. czynnością cywilnoprawną. W Polsce niektóre takie czynności podlegają opodatkowaniu – wynika to z ustawy o Podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC).  Opodatkowaniu podlegają m.in. umowy sprzedaży czy darowizny. W wypadku umów sprzedaży, podatek płaci jednak kupujący.

Inaczej wygląda to w kontekście PIT. Zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o podatku dochodowym, dochodem jest odpłatne zbycie rzeczy, z wyjątkiem sytuacji, w której

odpłatne zbycie nie następuje w wykonaniu działalności gospodarczej i zostało dokonane przed upływem pół roku, licząc od końca miesiąca, w którym nastąpiło nabycie

Jeżeli zatem jest to sprzedaż prywatna, ale następująca przed upływem pół roku – trzeba zapłacić podatek (jeżeli przekroczona zostanie kwota wolna od podatku).

A co z działalnością gospodarczą?

Drugą płaszczyzną jest prowadzenie działalności gospodarczej. Sprzedaż jako przedsiębiorca nie dość, że wiąże się z podatkiem dochodowym, może wiązać się z podatkiem VAT, to samo prowadzenie biznesu ma także swoje konsekwencje na gruncie ubezpieczeń społecznych. Dlatego też założenie firmy jest w teorii świadomą decyzją. Niestety są takie sytuacje, w których przedsiębiorcą można stać się nieświadomie.

Warto pamiętać, że wpis w CEIDG nie jest czynnością, która kreuje przedsiębiorcę: osoba staje się prowadzącą działalność gospodarczą z natury rzeczy, a ewidencja ma ten fakt jedynie zobrazować. Zgodnie z k.c. oraz ustawą Prawo przedsiębiorców, jednoosobowym przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, która prowadzi działalność gospodarczą, czyli zorganizowaną działalność zarobkową prowadzoną we własnym imieniu i w sposób ciągły.

Jeżeli osoba fizyczna poprzez swoje działania spełnia powyższą definicję, jest przedsiębiorcą. Stąd nietrudno poprzez regularną sprzedaż, zwłaszcza nastawioną na zysk, z natury rzeczy stać się przedsiębiorcą. A to rodzi obowiązek odpowiedniego zgłoszenia do ZUSu, opłacania należnych składek, a także podatków. Także zaległych.

Niestety nie ma jednoznacznej granicy, kiedy sprzedaż w sieci – jako osoba prywatna – staje się działalnością gospodarczą. Poniekąd pomocne będą tutaj interpretacje podatkowe czy zusowskie. Na pewno prywatna sprzedaż powinna być sporadyczna, albo chociaż nienastawiona na zysk. Sprzedaż nawet większej ilości rzeczy, ale mająca charakter jednorazowy (np. wyprzedaż domowych rupieci), nie jest w mojej ocenie działalnością gospodarczą. Ale gdyby miała ona swego rodzaju regularność, sytuacja byłaby inna.