Polacy umieją liczyć i coraz częściej nie chcą szybko iść na emeryturę

Praca Społeczeństwo Dołącz do dyskusji (225)
Polacy umieją liczyć i coraz częściej nie chcą szybko iść na emeryturę

Ostatnie lata to czas obniżania wieku emerytalnego, ostatnie dni natomiast przyniosły nam dziwaczne zapowiedzi „emerytur stażowych”. A co na to wszystko sami Polacy? Przejście na emeryturę coraz częściej przekładają. Bo potrafią liczyć.

Od 2018 roku o 30 proc. spadła liczba osób kończących pracę tuż po osiągnięciu wieku emerytalnego – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Jeszcze w 2015 r. 83 proc. osób gdy przekraczało wiek emerytalny, uznawało, że to najlepszy czas na zakończenie kariery zawodowej. Ale teraz, to znaczy w latach 2018 oraz 2019, to już zaledwie 57 proc. – wynika z danych „Rz”.

Szybkie przejście na emeryturę po prostu się nie opłaca

Skąd takie decyzje? Czyżby Polacy po sześćdziesiątce nie chcieli już odpoczywać i cieszyć się życiem? Można oczywiście zgadywać, że późniejsze przejście na emeryturę jest często odkładane z konieczności. W końcu świadczenia w Polsce wysokie nie są, a ceny życia i leków galopują.

To jedno wytłumaczenie. Ale jest też drugie – przejście na emeryturę tuż po osiągnięciu odpowiedniego wieku zwyczajnie się nie opłaca. A prezes Zakładu, prof. Gertruda Uścińska przypomina, że odłożenie przejścia nawet o rok daje podwyżkę świadczenia – czasem i o 10-15 proc.

Obecnie pracuje aż 800 tys. emerytów – a to o prawie 40 proc więcej niż w 2015 roku.

Nie wszystkie statystyki ZUS są jednak aż tak pozywane. Bo choć Polacy wyraźnie odkładają decyzję o emeryturze, to niekonieczne na długo. Otóż jak podaje Zakład, zwykle koniec kariery jest przedłużany właśnie o około rok. Dłużej w pracy decyduje się zostać zaledwie ok. 6 proc. uprawnionych.

Tak czy inaczej, widać wyraźnie, że dla wielu Polaków sam wiek emerytalny nie ma takiego znaczenia jak wysokość samej emerytury. Jeśli pozostanie w pracy nieco dłużej oznacza większe świadczenie – to duża część osób nie będzie wahać się zbyt długo.

Chyba jednak politycy nie zawsze to dostrzegają. W kampanii wyborczej moglibyśmy na przykład z ust polityków usłyszeć pomysły, jak zachęcić ludzi do pozostania w pracy jeszcze dłużej. Przynajmniej tych, którzy mają na to energię. A przecież wiek emerytalny u nas wysoki nie jest, a bezrobocie mamy rekordowo niskie. A  seniorzy ze swoją wiedzą i doświadczeniem na rynku pracy na pewno mogą się nieźle odnaleźć.

Zamiast tego na przykład Andrzej Duda stwierdził, że ma odwrotny pomysł – na emerytury stażowe. A to byłaby furtka, by przechodzić na emerytury szybciej, a nie później. Do wyborów jeszcze trochę zostało, więc może jednak ktoś zaproponuje rozwiązanie dla tych seniorów, którzy chcą pracować?