Mimo że temat likwidacji Rodzinnych Ogródków Działkowych wciąż się pojawia, to do tej pory wydawało się, że ROD-om raczej nic nie grozi – przynajmniej jeśli chodzi o instytucję ogródków działkowych jako taką, a nie pojedyncze ROD-y. Sęk w tym, że teraz większość ogródków działkowych może być zagrożona likwidacją – ze względu na nowe prawo. Działkowcy biją na alarm.
Większość ogródków działkowych może być zagrożona likwidacją
Część przepisów proponowanych lub nawet uchwalanych przez rządzących przechodzi bez większego echa. Podobnie jest z propozycją przepisów zagrażającą (zdaniem działkowców) ROD.
O co właściwie chodzi? Jakiś czas temu zmieniły się przepisy dotyczące planowania przestrzennego. Zgodnie z nimi, do końca 2025 r., wszystkie gminy mają uchwalić tzw. plany ogólne, które następnie zostaną podzielone na tzw. strefy funkcjonalne. Będzie mieć to wpływ na Miejscowe Plany Zagospodarowania Przestrzennego – szczegółowe przeznaczenie danego fragmentu terenu będzie musiało pokrywać się ze strefą funkcjonalną dla danego obszaru.
Zgodnie z przepisami ustawy, wyróżnione będzie trzynaście stref funkcjonalnych. Rozporządzenie (które na razie jeszcze nie zostało stworzone) ma regulować, co może być wprowadzane do MPZP w danej strefie. Jak alarmują działkowcy (na czele z Polskim Związkiem Działkowców) problem polega na tym, że zgodnie z wcześniejszą koncepcją, Rodzinne Ogrody Działkowe mogłyby zostać dopuszczone jedynie w dwóch z trzynastu stref – mowa o strefach zieleni i strefach zabudowy jednorodzinnej. Tym samym ogródki działkowe zlokalizowane w sąsiedztwie innym niż domy jednorodzinne lub zieleń nie zostałyby wtedy wprowadzone do MPZP – a jeśli teren zajmowany przez ROD będzie miał inne przeznaczenie w planie miejscowym, to wtedy otwierałoby to drogę do likwidacji ROD na danym obszarze.
Dziś likwidacja ROD nie jest taka prosta – zwłaszcza jeśli stowarzyszenie działkowców nabyło prawo do nieruchomości, na której znajduje się ROD, odpłatnie. W takiej sytuacji jeśli Rodzinne Ogródki Działkowe miałyby ulec likwidacji, to tylko na cel publiczny.
Działkowcy apelują. Wiele może zależeć już od przyszłego rządu
Nie powinno zatem dziwić, że działkowcy zwracają się z apelem o korektę projektu – obawiając się, że w innym wypadku większość ogródków działkowych może być zagrożona likwidacją. Z całego kraju do ministerstwa skierowano już podobno nawet kilkaset wystąpień w tej sprawie.
Z racji tego, że los ROD-ów jest uzależniony w dużej mierze od rozporządzenia, obecna ekipa rządząca mogłaby jeszcze pokusić się o wydanie takiego rozporządzenia. Możliwe jednak, że Waldemar Buda (to w jego resorcie opracowano projekt rozporządzenia dotyczący tzw. stref planistycznych) powstrzyma się od dalszych działań – i wydanie rozporządzenia zostawi już nowemu rządowi, który może uwzględnić apele działkowców.