Ceny prądu rosną już od dłuższego czasu i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. Niesie to za sobą realne zagrożenie dla firm – i to nie tylko ze względu na rosnące tym samym koszty produkcji. Problemem może być również utrzymanie własnych serwerowni.
Rosnące ceny prądu zagrożeniem dla firm. Zwłaszcza tych, które mają własne działy IT
Obecnie właściwie większość firm korzysta – choćby w jakimś stopniu – z usług IT. Większe przedsiębiorstwa mają całe działy IT, których utrzymanie może być niezwykle kosztowne. Firmy nie mają jednak innego wyjścia, ponieważ digitalizacja jest coraz powszechniejsza.
Jeszcze do niedawna do głównych kosztów usług IT należały pensje specjalistów, koszt oprogramowania czy zakupu potrzebnego sprzętu. W obecnej sytuacji coraz bardziej zauważalnym kosztem jest również energia elektryczna. Ceny prądu już w zeszłym roku pobiły rekord (wzrost rok do roku o 95 proc.), a wszystko wskazuje na to, że w 2022 r. będą jeszcze wyższe.
Tymczasem większość przedsiębiorstw korzystających w dużym stopniu z usług IT utrzymuje własne serwerownie pochłaniające mnóstwo energii. Z raportu firm Intel oraz OVHcloud wynika, że pod koniec 2021 r. aż 87 proc. przebadanych firm posiadało własne centrum danych. Zasilanie serwerowni jest natomiast konieczne 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu. Z wyliczeń ekspertów wynika, że do zasilenia jednej „szafy” (wyposażonej w 10 przeciętnych serwerów) potrzebne jest 2,4 kW przyłącze elektryczne. Konieczne jest też schłodzenie szafy – co wymaga z kolei niemal tony powietrza. Ponadto eksperci wskazują, że trzeba też uwzględnić zużycie energii przez klimatyzatory przeznaczone do chłodzenia serwerów przez całą dobę. Sama klimatyzacja pobiera często nawet połowę całego prądu, którego potrzebuje serwerownia. Latem będzie natomiast jeszcze gorzej, ponieważ systemy chłodzenia będą musiały pracować na pełnej mocy.
Co ciekawe, z raportu wynika również, że przedsiębiorstwa – mimo tak ogromnych kosztów – nie palą się do zmian. 88 proc. firm, które nie korzystały z chmury, nie zamierzało też zacząć z niej korzystać w najbliższej przyszłości.
A wystarczyłoby „wyciągnąć wtyczkę”
Alternatywą do własnej serwerowni może być chmura – i to z kilku powodów. Chmury nie trzeba utrzymywać, podobnie jak dodatkowego sprzętu. Dodatkowo centra danych efektywniej wykorzystują energię elektryczną. Na przykład w przypadku centrów danych OVHcloud aż 91 proc. energii dostarczonej do instalacji wykorzystywana jest produktywnie. Warto przy okazji zwrócić uwagę na fakt, że centra danych korzystają z odnawialnych źródeł energii i zbliżają się do zerowego śladu węglowego – co znacząco przyczynia się do ochrony środowiska. Z badań rynkowych agencji 451 Research wynika, że firmy, które zdecydują się przejść z modelu on-premise do chmury publicznej, niwelują pozostawiany przez siebie ślad węglowy nawet o 96 proc. Co jednak równie istotne – znacząco ograniczają zużycie energii. Szacuje się, że nawet o 80 proc. W dobie rosnących skokowo cen prądu, takie rozwiązanie może pomóc w zaoszczędzeniu naprawdę dużych kwot – i to zarówno dużym, jak i mniejszym firmom.