REKLAMA
  1. Home -
  2. Państwo -
  3. Premier obiecywał, że będziemy mogli się rozliczyć systemem z 2021 r. Cóż, nie będziemy mogli
Premier obiecywał, że będziemy mogli się rozliczyć systemem z 2021 r. Cóż, nie będziemy mogli

Rozliczenie starym systemem podatkowym miało być możliwe dla każdego, kto zarabiał do 12,8 tys. zł brutto i miał tracić na Polskim Ładzie. Taka była obietnica premiera, która niestety podzieliła los jego wielu innych obietnic.

Jerzy Wilczek01.04.2022 14:55
Państwo

Rozliczenie starym systemem podatkowym (czyli tym sprzed Polskiego Ładu) zapowiadał jeszcze pod koniec stycznia premier Morawiecki. Obietnica brzmiała dosyć dziwnie - miałyby obowiązywać w kraju dwa systemy podatkowe? Jak miałaby to ogarnąć biedna skarbówka?

Mamy początek kwietnia i sytuacja się wyjaśniła - cóż, rozliczenie starym systemem podatkowym możliwe nie będzie.

REKLAMA

"W rozliczeniach podatkowych nie ma powrotu do 2021 r." - tak teraz mówił w stacji TVN24 Artur Soboń, wiceminister finansów odpowiedzialny za poprawianie Polskiego Ładu.

Wiceminister dodał, że "nie ma dzisiaj sensu bronić rozwiązań podatkowych z roku 2021, jako dobrych i sprawiedliwych i prostych, bo one takie nigdy nie były".

REKLAMA

A to, że obietnice premiera spełnione nie zostaną? Tu Soboń problemu nie widzi, gdyż uważa, że korekta Polskiego Ładu będzie zasadniczo korzystna dla wszystkich.

Rozliczenie starym systemem podatkowym będzie niemożliwe

REKLAMA

Kierunek zmian w Polskim Ładzie przy tym faktycznie nie jest zły, choć najlepiej by było Polski Ład po prostu anulować. Soboń ma rację, że system z 2021 r. nie był idealny. Na pewno jednak było mu bliżej do ideału niż systemowi (czy też bardziej chaosowi) z 2022 r.

Czemu jednak premier Mateusz Morawiecki mówił o możliwości rozliczania się systemem z 2021 r.? Naprawdę wierzył, że to można będzie wprowadzić? A może po prostu chciał tą wypowiedzią chwilowo zagasić pożar wywołany na początku roku katastrofą Polskiego Ładu?

REKLAMA

Jest też inna odpowiedź - premier mówi, co mówi, bo po prostu może. Mało który polski polityk minął się z prawdą tyle razy, co premier Morawiecki. Gdy na początku rządów PiS trafił na polityczny świecznik, słowa np. o milionie samochodów elektrycznych szokowały. Teraz nad jego wypowiedziami przechodzimy do porządku dziennego, a on ciągle jest premierem. Choć szkoda, że w ten sposób szef rządu psuje powagę nie tylko siebie jako polityka, ale też swojego urzędu i całego państwa.

Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi