Okazuje się, że być może rynki, oceniając, że spadek stóp procentowych jest jak najbardziej możliwy w 2025 r., miały rację. Coraz więcej wskazuje na to, że RPP faktycznie podejmie decyzję o obniżce. Tym razem potrzebują tego nie tylko kredytobiorcy, ale i rząd – ze względu na rekordowy deficyt budżetowy na przyszły rok.
RPP obniży stopy procentowe w 2025 r.? Jest presja ze strony rządu
Niedawno na łamach Bezprawnika informowałam, że jest jeszcze szansa na obniżkę stóp procentowych w przyszłym roku. Z jednej strony rynki wciąż są dość optymistycznie nastawione (co widać w kontraktach terminowych na stopy procentowe), z drugiej – niedawno członek RPP Ludwik Kotecki przyznał, że Rada widzi przestrzeń do dyskusji o obniżce stóp w I kwartale 2025 r. Teraz RPP będzie musiała jeszcze dodatkowo zmierzyć się z presją ze strony rządu. Minister finansów, komentując projekt budżetu państwa na 2025 r. przyjęty wczoraj przez rząd, stwierdził wprost, że
Założyliśmy przy konstruowaniu projektu budżetu na 2025 r., że od drugiego kwartału przyszłego roku zacznie się stopniowe luzowanie polityki pieniężnej.
Jak twierdzi minister, rząd w tej kwestii przyjął rynkowy scenariusz, który jest „konsensusem prognoz i oczekiwań rynkowych”. Dodatkowo Andrzej Domański skomentował, że obniżka stóp procentowych ułatwiłaby inwestycje w gospodarce i pozwoliłaby utrzymywać popyt konsumpcyjny na wysokim poziomie.
Warto jednocześnie zauważyć, że taka presja ze strony rządu – bo tak można odebrać słowa ministra finansów – jest najwidoczniej potrzebna rządzącym. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że już teraz zakładany jest rekordowy deficyt budżetowy; brak obniżek stóp mógłby pogorszyć sytuację.
Kredytobiorcy mogą już się cieszyć? Do ostatecznych decyzji wziąć daleko
Teoretycznie można byłoby stwierdzić, że skoro rząd wywiera presję na RPP i NBP, rynki są nastawione stosunkowo optymistycznie, a i wśród członków Rady ma pojawiać się temat o dyskusji na temat obniżek, to kredytobiorcy mogą powoli świętować. Na razie jednak lepiej wstrzymać się z entuzjazmem; warto przede wszystkim pamiętać, że prezes NBP jeszcze niedawno dość jasno dawał do zrozumienia, że o luzowaniu polityki pieniężnej na razie nie może być mowy. Można też zakładać, że jeśli obniżka stóp procentowych miałaby w ogóle dojść w przyszłym roku do skutku, to raczej dopiero w drugiej połowie roku; najprawdopodobniej nie byłaby też zbyt wysoka (być może byłaby to powtórka z września-października 2023 r.). Dobra informacja dla kredytobiorców jest jednak taka, że temat obniżki stóp procentowych coraz częściej pojawia się w przestrzeni publicznej – co sugeruje, że Rada może w końcu faktycznie zdecydować się na taki ruch.