Kontrola kompostowników w pigułce
Podczas kontroli zostanie wykonana dokumentacja fotograficzna, a po jej zakończeniu sporządzony protokół z wynikami inspekcji. Właściciele nieruchomości stracą prawo do ulgi, jeśli nie będą posiadać przydomowego kompostownika, nie będą kompostować odpadów biodegradowalnych w sposób zgodny z deklaracjami lub uniemożliwią przeprowadzenie kontroli na swojej posesji. Co ciekawe, gminy zazwyczaj informują o rozpoczęciu kontroli.
Decyzja o odebraniu prawa do ulgi w części opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi zostanie podjęta od miesiąca, w którym stwierdzono jakiekolwiek nieprawidłowości. Możliwość ponownego ubiegania się o zwolnienie z tej opłaty pojawi się dopiero po upływie sześciu miesięcy od momentu, w którym decyzja o utracie ulgi stała się prawomocna. Przepisy przewidują także karę grzywny.
Zniżki za posiadanie kompostowników są bardzo atrakcyjne
Samorządy zdają sobie sprawę, że odpowiednie zagospodarowanie bioodpadów ma ogromne znaczenie, gdy trzeba osiągać coraz wyższe poziomy recyklingu. Głównym powodem jest fakt, że bioodpady stanowią dużą część odpadów komunalnych i same w sobie są dość ciężkie. W praktyce poziom recyklingu jest obliczany na podstawie masy odpadów poddanych przetworzeniu, dlatego efektywne zagospodarowanie bioodpadów może pomóc w osiąganiu lepszych wyników.
W związku z tym samorządy zaczynają promować kompostowanie w przydomowych kompostownikach. Warto zauważyć, że jeszcze niedawno ulga za przydomowe kompostowanie była stosunkowo niska, wynosząc zaledwie kilka groszy czy złotych, jednak w ostatnich latach systematycznie wzrasta. Niekiedy wysokość zniżek sięga 10 złotych za osobę w skali miesiąca.
Aby skorzystać z ulgi na opłatach za gospodarowanie odpadami komunalnymi, właściciel nieruchomości powinien zadeklarować posiadanie przydomowego kompostownika w złożonej deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Nie musi już przekazywać bioodpadów do odbioru, bo zajmuje się ich zagospodarowaniem we własnym zakresie.
Kontroli ciąg dalszy - pod lupą deszczówka i kanalizacja sanitarna
Niedawno ruszyły też kontrole, które sprawdzają, czy deszczówka nie trafia do kanalizacji sanitarnej, co jest surowo zabronione. Nawet nieumyślne podłączenie rynien do tej kanalizacji może wiązać się z wysoką karą grzywny. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, właściciele mogą otrzymać mandat nawet do 10 tysięcy zł. W skrajnych przypadkach sąd orzec może karę pozbawienia wolności. Aby tego uniknąć, warto zainstalować np. zbiorniki retencyjne czy wykopać doły chłonne.
Nie wszyscy wiedzą, że nielegalne odprowadzanie deszczówki do kanalizacji sanitarnej stanowi poważne zagrożenie dla infrastruktury miejskiej. Nadmiar wód opadowych może prowadzić do przeciążenia sieci kanalizacyjnej, co skutkuje jej uszkodzeniem i ryzykiem podtopień budynków. Poza tym zanieczyszczenia w wodach opadowych przyspieszają korozję rur i podnoszą koszty ich naprawy oraz konserwacji.
