Rząd chciał zrobić przedsiębiorcom prezent, ale ci nie chcą z niego skorzystać. Z kilku powodów

Firma Podatki Dołącz do dyskusji
Rząd chciał zrobić przedsiębiorcom prezent, ale ci nie chcą z niego skorzystać. Z kilku powodów

Szumnie zapowiadany kasowy PIT miał zrobić furorę wśród przedsiębiorców, ułatwiając im życie. Niewiele z tego wyszło, bo z nowego rozwiązania do tej pory skorzystało niewiele ponad 1670 firm. Powodów takiego  stanu rzeczy jest wiele –  m.in. zbyt duża biurokracja czy skomplikowane zasady. 

Kasowy PIT ma wiele wad

Zdaniem ekspertów kasowy PIT nie prowadzi do rzeczywistego zmniejszenia obciążeń podatkowych, a jedynie przesuwa termin zapłaty podatku. W efekcie przedsiębiorca może chwilowo poprawić swoją płynność finansową, jednak jeśli kontrahent nie ureguluje faktury, po dwóch latach i tak będzie zobowiązany do zapłaty podatku dochodowego. Oznacza to, że firma może zostać zmuszona do rozliczenia podatku od środków, których faktycznie nigdy nie otrzymała, co wiąże się ze sporym ryzykiem finansowym.

Dodatkowym wyzwaniem jest dość skomplikowana obsługa księgowa. Kasowy PIT wymaga prowadzenia dodatkowej ewidencji oraz stałego monitorowania wpływów na konto. Przedsiębiorcy muszą również rozróżniać transakcje między firmami (B2B) a klientami indywidualnymi (B2C), stosując inne zasady rozliczeń w zależności od rodzaju kontrahenta. W praktyce oznacza to o wiele więcej biurokracji i kolejne obowiązki, które mogą zwiększyć koszty prowadzenia działalności, niekiedy przewyższając ewentualne korzyści z odroczenia podatku.

Co więcej, kasowa metoda obejmuje także zakupy, co utrudnia optymalizację podatkową. Przedsiębiorcy rozliczający się na zasadach skali podatkowej mogą mieć problem z tym, że płatności zbiorą się w jednym okresie, co zwiększy wysokość ich podatku. Z kolei przedsiębiorcy wybierający podatek liniowy mogą znaleźć się w sytuacji, w której, z powodu braku zapłaty od kontrahentów, bardziej opłacalna byłaby skala podatkowa. Niestety, zmiana opodatkowania będzie już niemożliwa w tym momencie.

Eksperci punktują kasowy PIT

Zdaniem doradców podatkowych, kasowy PIT nie jest zbyt korzystną opcją dla firm i zamiast tego warto rozważyć inne metody ochrony przed płaceniem podatku od niezapłaconych faktur. Lepszym rozwiązaniem byłoby np. rozszerzenie ulgi na złe długi, która pozwoliłaby przedsiębiorcom korygować swoje zobowiązania podatkowe o faktury, za które nie otrzymali płatności. Kasowy PIT tylko odracza podatek, który i tak trzeba zapłacić po dwóch latach, niezależnie od tego, czy kontrahent ureguluje zaległość. Poza tym w przypadku upadłości nabywcy przedsiębiorca wciąż jest zobowiązany do odprowadzenia podatku. W praktyce obecne przepisy prowadzą do sytuacji, w której przedsiębiorcy tracą pieniądze za niezapłacone faktury, a dodatkowo muszą zapłacić od nich podatek, co jest swego rodzaju karą. Trudno więc dziwić się temu, że kasowy PIT furory wśród przedsiębiorców nie zrobił. Rząd na razie tego nie komentuje, ale być może nikłe zainteresowanie nowym rozwiązaniem sprawi, że o problemie znowu zrobi się głośniej. 

Ekspert InFaktu Piotr Juszczyk smutno podsumował:

Tak jak już wielokrotnie podkreślałem liczba podatników korzystających, że będzie marginalna, sprawdziło się. Uwolnijmy ulgę na złe długi z warunków, a dzięki temu firmy będą mogły korygować swoje podatki o niezapłacone faktury w 100%. A to oznaczałoby, brak zapłaty za wykonaną usługę czy sprzedany towar równa się brak podatków. Dziś przedsiębiorcy nie dość, że tracą swoje zasoby bez zapłaty, to jeszcze muszą od tego zapłacić podatek. Brzmi jak kara, ale to rzeczywistość.

Warunki skorzystania z kasowego PIT-u

Kasowy PIT jest dostępny dla przedsiębiorców, którzy spełnią określone warunki. Mogą z niego skorzystać osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą (JDG), których  roczne przychody wynoszą do 1 miliona złotych, rozpoczynające działalność oraz współpracujące na zasadach B2B. Wybór kasowego PIT na 2025 rok musiał być dokonany do 20 lutego. Natomiast osoby, które zaczynają działalność w trakcie roku, mają czas na wybór metody do 20. dnia miesiąca następującego po rozpoczęciu działalności, ale nie później niż do końca roku. Po dokonaniu wyboru, kasowy PIT obowiązuje również w kolejnych latach, chyba że przedsiębiorca zdecyduje się z niego zrezygnować do 20 lutego danego roku.