Nowe mieszkania w Polsce powstają głównie dzięki deweloperom – i to akurat fakt. Trudno też oczekiwać, by w obecnej samorządy mogły w znacznie większej mierze wziąć na siebie ciężar budownictwa społecznego. Jest jednak coś, co faktycznie mogłyby zrobić – a mowa o staniu się land deweloperami. To rodziłoby korzyści dla mieszkańców na wielu poziomach.
Samorządy powinny być land deweloperami? Tak uważają eksperci
Jak na X zauważył Dawid Parzyk, Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, razem z Grzegorzem Zatrybem, uznanym ekspertem rynków kapitałowych, przygotowali ciekawy raport „Jak zaspokoić potrzeby mieszkaniowe Polaków”. Dokument zawiera rekomendacje, których wdrożenie w życie mogłoby pomóc w zaspokojeniu minimalnych potrzeb mieszkaniowych Polaków i zmniejszeniu luki mieszkaniowej.
Wśród różnych koncepcji uwagę zwraca ta dotycząca roli samorządów. Jak podkreśla Kamil Sobolewski na łamach Property News, samorządy powinny stać się land deweloperami. Co to oznacza w praktyce? W raporcie przywoływany jest przykład osiedla Nowe Żerniki (Wuwa 2) we Wrocławiu. Tam samorząd nie ograniczył się do sprzedaży gruntów należących do samorządu, ale wziął na siebie więcej obowiązków. Koncepcja osiedla powstała w dialogu miasta z architektami, co zaowocowało powstaniem gotowych projektów, z których następnie mogą korzystać inwestorzy. Można też łatwo wywnioskować, że posłużenie się którymś z tych projektów zwiększa szansę wygranej w przetargu. To wszystko z kolei sprawia, że samorząd może aktywnie przeciwdziałać chaosowi przestrzennemu – samodzielnie podsuwając rozwiązania i premiując wybór tych, który będzie najlepszy z punktu widzenia mieszkańców.
Ponadto w przypadku wspominanego osiedla we Wrocławiu zdecydowano się również min. ną zapewnienie dostępności komunikacji publicznej i miejskiego węzła ciepłowniczego, a także terenów publicznych, takich jak parki czy place zabaw. Obecnie w przypadku inwestycji deweloperskiej nie jest to niestety tak oczywiste; wprawdzie na firmy deweloperskie są nałożone pewne wymagania (np. dotyczące placów zabaw czy terenów zielonych), jednak coraz częściej powstają osiedla na obrzeżach dużych miast, posiadające bardzo słabą infrastrukturę. Deweloperom nie opłaca się zresztą inwestować dodatkowych środków; tym samym to samorządy powinny zajmować wyraźne stanowisko przy sprzedaży posiadanych gruntów.
Państwo powinno pomóc samorządom
Eksperci proponują, by państwo pomogło sfinansować samorządom wykonanie planów, a także uzbrojenie terenów (działek, które potem zostaną sprzedane deweloperom) oraz doprowadzenie komunikacji publicznej. Z jednej strony jest to w interesie mieszkańców, którzy będą mogli cieszyć się lepszą infrastrukturą i lepszym ładem przestrzennym. Z drugiej – w interesie samych samorządów, które za sprzedaż uzbrojonych gruntów mogłyby otrzymać znacznie większe kwoty, które mogłyby potem zainwestować w budownictwo społeczne. Wydaje się zatem, że faktycznie jest to jakiś pomysł na rozwiązanie problemu słabej infrastruktury nowych osiedli i chaos przestrzenny – choć nie wiadomo, na ile wykonalny.