Skarga na Nurofen, a konkretnie jego reklamę: bo przedstawia tylko kobiety, które radzą sobie z chorobami ich dzieci. Zapomniano o ojcach, ale skarga przeczy sama sobie, bowiem mówi o stereotypach, powielając stereotypy.
Co jakiś czas Komisji Etyki Reklamy skarżą się osoby, które nie bardzo wiedzą, do czego się przyczepić. Ze wszystkich rzeczy o których można pomyśleć, niezwykle na czasie jest ta konkretna, w której pewien ojciec skarży się, iż reklama Nurofenu sugeruje, jakoby tylko matki zajmowały się dziećmi w czasie gorączki. Bohater dramatyczny tej skargi dodaje, że on sam jest ojcem i niejednokrotnie walczył z chorobą u swoich dzieci. Nurofen ma powielać szkodliwe stereotypy.
Rzeczywiście, sama treść reklamy niejako sugeruje, że tylko mamy są bohaterkami w swoim domu, jeśli o chorobę chodzi. Nie jest to zbyt grzeczne postawienie sprawy w czasach, kiedy ojcowie również mogą brać urlopy i zajmować się swoimi dziećmi, kiedy te są chore. Skarżący ma więc nieco racji: jeśli równouprawnienie, to pełną gębą. Problem w tym, że płynie w swoich wywodach dalej.
Skarga na Nurofen
Zraniony ojciec dodaje bowiem:
Z własnego życia i obserwacji innych mogę powiedzieć, ze matki są aktualnie egoistycznymi stworzeniami zapatrzonymi w swoje smartphony, niszczą rodziny, z pełną świadomością wiedząc, że każdy sąd przyzna im dzieci. Bardzo proszę o natychmiastowe zaprzestanie emisji tej reklamy i przeprosiny we wszystkich mediach.
Ktoś mówi o stereotypach, jednocześnie powielając stereotyp bardzo krzywdzący. Co prawda można mieć uwagi co do tego, jak sąd czasem przyznaje prawa rodzicielskie, aczkolwiek na pewno nie ma się to do treści reklamy, a już na pewno do czyjejś wizji kobiet jako femme fatale, które chcą jedynie zniszczenia mężczyzn. We wszystkim trzeba znać umiar i zachować minimum obiektywizmu.
Komisja Etyki Reklamy skargę uznała za bezzasadną, a reklamę prowadzoną z poczuciem odpowiedzialności społecznej. KER nie uważa, żeby reklama dyskryminowała ojców (przecież nie pada żaden tekst, że ojcowie się nie zajmują, problem w tym, że o samych ojcach też nic nie ma). Co tu jednak dużo mówić, targetem są matki, nie ojcowie, tak jak targetem Kinder Niespodzianki są raczej dzieci. Mimo to można byłoby pomyśleć o drugim klipie, takim przedstawiającym ojców.